Zdaniem Przemysława Pruszyńskiego, od 2026 r. polskich przedsiębiorców czeka wiele zmian w zakresie systemu podatkowego, które będą oznaczać jednak przede wszystkim podwyżki.
Zmiany w podatkach. Za co zapłacimy najwięcej?
Wyraźnie wzrośnie m.in. opłata od środków spożywczych, czyli tzw. podatek cukrowy, który w przypadku niektórych produktów zwiększy się nawet o 100 proc. Wyraźnie wzrośnie też akcyza na napoje alkoholowe. Do tego dojdą zmiany uszczelniające podatek CIT.
Przemysław Pruszyński dodaje, że pojawią się też istotne zmiany w ryczałcie od przychodów spółek, tzw. estoński CIT.
– Jest to bardzo prosta forma opodatkowania, służąca temu, żeby przedsiębiorcy nie wypłacali pieniędzy ze spółki, tylko inwestowali w rozwój firmy. Było to nagradzane odroczeniem opodatkowania do momentu wypłaty zysków. Ministerstwo Finansów teraz mocno uszczelnia te przepisy. Dla przedsiębiorców oznacza to, że jeśli zdecydowali się wejść w taki układ na cztery lata, to jeszcze przed upływem tego czasu będą musieli zapłacić podatek – tłumaczy.
Nowe prawo dla ryczałtowców
Wprowadzona ma być także sankcyjna stawka od przychodów ewidencjonowanych za świadczenie usług dla podmiotu powiązanego.
– Ci, którzy dzisiaj są ryczałtowcami i płacą 8,5 czy 5,5 proc. ryczałtu, jeśli będą świadczyli usługi dla spółki, w której mają udziały, albo dla kogoś z rodziny, to wówczas będą musieli zapłacić 17 proc. To mocna niekorzystna zmiana – ocenia ekspert.
To tylko niektóre ze zmian w podatkach, jakie szykuje rząd od 2026 r. Czy czekają nas wyłącznie podwyżki, a może też możemy spodziewać się też ulg? Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.