Sam fakt skorumpowania przez dostawcę jednego z pracowników sieci hipermarketów nie powoduje, że sieć ta nie poniesie odpowiedzialności za stosowanie w umowie opłat półkowych. Taki wniosek płynie z wyroku Sądu Najwyższego.
Sprawa zaczęła się od tego, że Michał R., prowadzący firmę handlującą kosmetykami, zażądał od spółki A, właściciela ogólnopolskiej sieci hipermarketów, zapłaty ponad 5,3 mln zł. Na kwotę tę składały się bezprawnie pobrane opłaty za wprowadzenie towaru do sklepów sieci oraz za działania promocyjne i marketingowe. Umowa, jaką Michał R. podpisał ze spółką A., przewidywała bowiem konieczność uiszczenia wielu opłat i należności, których pobieranie jest zakazane na mocy art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.). Są to tzw. opłaty półkowe.
Kwoty były dość wysokie, przekraczające nawet 1/3 obrotu firmy Michała R. Jednak w toku procesu okazało się, że sprawa ma drugie dno. Mianowicie dostawca miał wejść w porozumienie z Przemysławem R., pracownikiem spółki A. odpowiedzialnym za zamówienia i dystrybucję kosmetyków w marketach pozwanej. Dzięki temu firma Michała R. rzekomo zmonopolizowała dostawy tego typu towarów dla sklepów sieci A. Przemysław R. miał bowiem kierować wszystkich producentów i dystrybutorów kosmetyków wyłącznie do firmy Michała R., blokując dostęp do sieci innym dostawcom. Dzięki temu firma pana R. miała ustalać wyższe ceny towarów i uzyskiwać korzystne warunki dostaw – mimo ponoszenia zabronionych opłat półkowych.
Sąd I instancji uznał jednak, że kwestia zmowy nie ma znaczenia, gdyż spółka A. złamała prawo, ustalając w umowie niedozwolone opłaty. Firmie Michała R. sąd zasądził żądaną kwotę. Inaczej orzekł sąd II instancji, który stwierdził, że istnienie zmowy z pracownikiem sieci powoduje zniesienie odpowiedzialności spółki A. za naruszenie przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Powództwo zostało oddalone w całości.
SN jednak uchylił ten wyrok i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Doszedł bowiem do wniosku, że sam fakt zmowy z pracownikiem sieci handlowej nie znosi bezprawności opłat półkowych.
– Występująca w sprawie korupcja pracownika sieci handlowej nie odnosi się wprost do naruszenia przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Należy raczej zbadać, czy nawiązanie takiej umowy, przewidującej niezgodne z prawem opłaty, było celem uczynienia z powoda wyłącznym dostawcą towarów dla pozwanego – powiedziała sędzia Maria Szulc.
Istotnym elementem według SN jest przede wszystkim to, czy pobieranie opłat półkowych stanowi faktycznie takie utrudnienie dostępu do rynku, które jest nie tylko sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami, ale także zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy lub klienta. Tak bowiem stanowi art. 3 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Tylko wówczas gdyby okazało się, że dzięki umowie przewidującej bezprawne opłaty firma pana R. została jedynym dostawcą i uzyskała z tego tytułu korzyści, opłaty nie byłyby czynem nieuczciwej konkurencji. Ale to musi dopiero zostać ustalone przez sąd II instancji.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 21 marca 2017 r., sygn. akt I CSK 303/16.