Pod nadzór wicepremiera Morawieckiego trafiają kolejne firmy, ale jego pozycja w partii nie jest tak silna, jak może się wydawać. Dlatego w przyszłym roku to kojarzeni z nim ludzie mogą tracić stanowiska.
Nowy rok zacznie się od kolejnej zmiany na stanowisku prezesa spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa. Na 4 stycznia zaplanowane jest nadzwyczajne walne zgromadzenie GPW, które odwołać ma ze stanowiska prezes Małgorzatę Zaleską. Na jej miejsce trafi najprawdopodobniej Jakub Papierski, dotychczas wiceprezes PKO BP. Tym samym GPW dołączy do grona firm, które na przestrzeni 12 miesięcy będą miały już trzeciego prezesa zarządu. Znajduje się w nim także miedziowy koncern KGHM, energetyczny Tauron, chemiczne Azoty i petrochemiczny Lotos. Nigdy wcześniej personalna karuzela w spółkach Skarbu Państwa nie kręciła się tak szybko.
– Jeśli w prywatnej firmie dochodzi do wymiany zarządu, wynika to często ze zmian w składzie akcjonariuszy i przejęcia władzy przez nowego właściciela. Jeśli takie zmiany zachodzą w spółkach Skarbu Państwa, a po drodze nie było wyborów, to prawdopodobnie ścierają się różne frakcje w ramach rządzącej partii. Ktoś zyskuje na znaczeniu, ktoś je traci – ocenia Wiesław Rozłucki, prezes GPW w latach 1991–2006.
Pozostało
85%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama