Na rynku usług mobilnych jest miejsce dla bardzo ograniczonej liczby podmiotów. Dziś ani Play, ani T-Mobile, ani Orange nie mają pasma pozwalającego na rozwój LTE i konkurowanie na tym polu z grupą Polkomtel-Polsat - twierdzi Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska.
Jaki byłby najkorzystniejszy podział z perspektywy rozwoju rynku, usług i klienta?
Na rynku usług mobilnych jest miejsce dla bardzo ograniczonej liczby podmiotów. Dziś ani Play, ani T-Mobile, ani Orange nie mają pasma pozwalającego na rozwój LTE i konkurowanie na tym polu z grupą Polkomtel-Polsat.
Play chce aż 15 MHz z 25 MHz pasma wystawionego w przetargu. Powinien go dostać?
Play nie był zainteresowany ostatnim przetargiem na 1800 MHz, ale poglądy można zmienić. Powinien mieć prawo wystartować w przetargu, w którym i tak, sądząc z zapowiedzi regulatora, będzie miał do pewnego stopnia uprzywilejowaną pozycję. Nie widzę powodów, dla których miałby nie otrzymać pasma, jeśli jego oferta będzie atrakcyjna. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że w zakresie transmisji danych Play jest w lepszej sytuacji od nas, bo np. część swojego pasma 900 MHz przeznaczył na usługi mobilnego internetu, a głos w znacznej części obsługiwany jest w ramach roamingu krajowego z Orange i Polkomtelem. W przyszłości model roamingu krajowego bazujący na usługach głosowych będzie zapewne rozszerzony o usługi LTE, więc Play ma szansę tak czy inaczej zostać jego beneficjentem.
Play i UOKiK twierdzą, że wspólna spółka Networks z T-Mobile oznacza de facto, że należy was traktować jako jeden podmiot.
O ile potrafię zrozumieć marketingowe wypowiedzi Play formułowane na użytek konkretnego przetargu, o tyle opinią UOKiK jestem zaskoczony. Współpraca PTC i PTK na poziomie zarządzania siecią w żaden sposób nie może być porównywana z grupą Polkomtel-Polsat, w której spółki są powiązane kapitałowo, współpracują ze sobą i zasadniczo nie konkurują. PTK Centertel i PTC to dwa niepowiązane kapitałowo i konkurujące ze sobą na rynku hurtowym i detalicznym podmioty dysponujące oddzielnymi zasobami częstotliwości. Nie chce mi się wierzyć, by rzeczywiście te dwie sytuacje UOKiK chciał traktować jednakowo.
Jaka część tego pasma satysfakcjonowałaby Orange?
Nasze częstotliwości z pasma 1800 MHz wykorzystujemy na potrzeby ruchu głosowego i transmisji danych w technologii GSM. Dlatego nie dysponujemy wolnymi zasobami, by wdrożyć LTE. W wersji dokumentacji przetargowej poddanej konsultacjom każdy oferent może pozyskać 5 – 15 MHz pasma. Grupa Polsat-Polkomtel rozwija usługi LTE, bazując na bloku 20 MHz. Czekamy na finalny kształt przetargu i analizujemy, jaka kombinacja częstotliwości z poszczególnych zakresów jeszcze dostępnych na rynku i będących przedmiotem przetargu na 1800 MHz i przyszłej aukcji na 800/2600 MHz byłaby dla nas optymalna.
Kiedy i gdzie Orange zbuduje LTE, a gdzie poszerzy się zasięg HSPA+, jeśli otrzyma częstotliwości?
Pozyskane pasmo chcielibyśmy przeznaczyć na rozwój LTE. Parametry tego pasma nie pozwalają wyjść poza obecny zasięg HSPA+ (prędkość 42 Mbit/s – red.), tym bardziej że dochodzi on już do niedużych miejscowości z 5 – 10 tys. mieszkańców. Do rozwoju LTE na wsi posłuży pasmo 800 MHz. Radiowy dostęp ma przyszłość, ale z drugiej strony przyszłość mają też światłowody. Te technologie transmisji nie są i nie będą zamienne. Będą się uzupełniać. Obie stanowią standard, do którego zmierza Europa i Polska. Widzi to Komisja Europejska i naciska na przyspieszenie budowy sieci światłowodowych.
Polkomtel chce, by przetarg na 1800 połączyć z 800 i przeprowadzić w przyszłym roku?
Dla Polkomtelu byłoby to korzystne, bo w efekcie dłużej mógłby się cieszyć monopolem na LTE. Nam ten pomysł zdecydowanie nie odpowiada.