Europarlamentarzyści poparli w czwartek nowe zasady zakupów w sieci, które lepiej zabezpieczą klientów w UE. Do lipca Parlament Europejski ma porozumieć się w tej sprawie z rządami krajów UE i ostatecznie przyjąć nową dyrektywę o prawach konsumentów.

Jedna z propozycji ma zlikwidować problem ukrywania dodatkowych opłat związanych z zakupami w sieci. Firmy sprzedające dobra i usługi przez internet będą zobowiązane tuż przed dokonaniem ostatecznej transakcji poprosić klientów o potwierdzenie, że rozumieją szczegóły płatności. Chodzi o to, żeby klient "ostatnim kliknięciem" świadomie zaakceptował pełną cenę towaru lub usługi. Ponadto sprzedawcy będą zobowiązani do podawania klientom pełnych własnych danych.

"Klienci powinni mieć jasność, co kupują, od kogo i ile za to zapłacą, gdy dokonują transakcji w internecie lub zamawiają produkty z katalogu. Tożsamość i adres sprzedawcy muszą być zawsze znane klientowi" - powiedział sprawozdawca PE, chadek Andreas Schwab.

W czwartek parlamentarzyści zaakceptowali zmiany do proponowanego przez Komisję Europejską projektu dyrektywy o prawach konsumentów. Rozpoczną teraz ich negocjowanie z Radą UE oraz KE.

"Proponowane zasady zwiększą bezpieczeństwo klientów w internecie poprzez eliminowanie ukrytych opłat oraz "z góry zaznaczonych" dodatkowych opcji stosowanych w transakcjach, np. na ekspresowe przesyłki czy ubezpieczenia podróżne" - powiedziała komisarz UE ds. sprawiedliwości Viviane Reding.

Przy zakupach poza sklepem, np. z katalogu albo u rzemieślnika, klient będzie miał prawo w ciągu 14 dni zdecydować o zwrocie produktu

Nowe zasady dotyczą nie tylko handlu internetowego. Będą obowiązywać wszystkich sprzedawców wysyłkowych. Uciążliwością jest obecnie długie oczekiwanie przez klientów na zamówiony towar. Receptą na to ma być wyznaczenie sprzedawcom terminu: będą musieli dostarczyć zamówienie w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobią w tym czasie, klient ma prawo wycofać się z zakupu. Ponadto sprzedawca będzie odpowiedzialny za uszkodzenia lub zagubienie towaru po drodze.

Przy zakupach poza sklepem, np. z katalogu albo u rzemieślnika, klient będzie miał prawo w ciągu 14 dni zdecydować o zwrocie produktu. Gdy wartość zamówienia przekroczy 40 euro, sprzedawca zwróci koszt przesyłki. Klient otrzyma zwrot pieniędzy w ciągu kolejnych 14 dni od rezygnacji. Jednak posłowie dodali zastrzeżenie do propozycji KE, że klient musi jeszcze być w stanie udowodnić, że odesłał towar.

Parlamentarzyści zaproponowali też zmiany w stosunku do pierwotnej propozycji KE, które mają uchronić drobnych sprzedawców przed nadmiernymi obowiązkami informacyjnymi wobec klientów.

Chodzi o usługi "natychmiastowe" połączone ze sprzedażą towaru, takie jak wymiana zamków, przeciekającej rury czy zbitej szyby. Jeśli koszt takiej usługi nie przekroczy 200 euro, rzemieślnicy nie będą musieli przedstawiać klientowi warunków usługi na piśmie - wystarczy, że się dogadają z klientem. Tu Parlament chce też znieść możliwość zwrotu w ciągu 14 dni. Zasada ta ma też nie dotyczyć zakupów na aukcjach internetowych od osób prywatnych oraz zakupów polegających na ściąganiu plików muzycznych czy filmowych ściąganych legalnie z sieci.