Sześciu na dziesięciu polskich internautów kupiło przynajmniej raz w sieci książkę. Obroty e-księgarni rosną więc z roku na rok, a te tradycyjne coraz mocniej czują na karku oddech wirtualnej konkurencji.
W polskiej sieci działa już kilkaset mniejszych i większych księgarni. W samym serwisie Sklepy24.pl, który kataloguje handel internetowy, funkcjonuje ich blisko 300. Od tak ogromnych jak Empik, oferujących nawet kilkaset tysięcy tytułów, po wyspecjalizowane w konkretnym typie książek, jak np. Anagram.pl oferujący wyłącznie poezję, TheBook.pl sprzedający tylko literaturę anglojęzyczną czy Oczytani.pl z końcówkami nakładów. I niemalże co tydzień pojawiają się nowe, a zainteresowanie tą formą sprzedaży książek będzie jeszcze rosło gdyż, jak wynika z raportu Digital Life badającego aktywności, postawy i zachowaniach online internautów z 46 państwa świata, Polacy pokochali kupowanie książek w sieci. Aż 59 procent naszych internautów powyżej 16. roku życia co najmniej raz kupiło książkę w internecie. A to daje nam szóste miejsce wśród przebadanych państw.

Elektronika, kosmetyki

Równie optymistyczne dane zebrano w raporcie „E-commerce 2010”, z którego wynika, że właśnie książki są trzecią kategorią produktów (po elektronice oraz kosmetykach) najchętniej kupowaną w sklepach sieciowych przez Polaków. Jeszcze mocniejszą pozycję książkom daje badanie NetTrack, zgodnie z którym mają one drugie miejsce, a w ubiegłym roku kupiło je 40 procent e-klientów, czyli osób robiących zakupy w sieci.
Wraz z multimediami wartość tego rynku w ubiegłym roku oszacowano na 480 mln zł, co stanowi 13 procent całego rynku zakupów internetowych. Według prognoz Euromonitora właśnie e-sklepy specjalizujące się w tej dziedzinie mają szansę na największy rozwój w najbliższym czasie. – Te blisko 60 procent internautów, którzy według Pentoru dokonali zakupu książki, to bardzo zaskakująca dana. Rynek jest rzeczywiście na fali wznoszącej, wręcz ciężko uwierzyć, że aż tak – mówi Piotr Jarosz, wydawca serwisu Sklepy24.pl i ekspert od e-handlu.
Choć zrozumieć ten trend nie jest trudno. E-księgarnie nie tylko oferują większy wybór i często niższe ceny niż te tradycyjne, ale co ważne, dzięki nim książki są dostępne także dla klientów z tak zwanej prowincji – tłumaczy Jarosz.

Dotrzeć wszędzie

Hossę w książkowym e-handlu doskonale widzą tradycyjni sprzedawcy. Rynek książki obecnie w całości szacowany na 2 mld złotych coraz mocniej odczuwa siłę księgarni w sieci. – Coraz więcej wydawnictw decyduje się na otwieranie własnych sklepów internetowych, a dystrybucja swoich publikacji w sieci jest dziś traktowana równie poważnie jak ta w największych nawet sieciach księgarni – opowiada Piotr Dobrołęcki, wiceprezes Polskiej Izby Książki oraz redaktor naczelny „Magazynu Literackiego Książki”. – Coraz częściej zresztą słyszy się w środowisku głosy, że rewolucję cyfrową przetrwają autorzy i wydawcy. Tylko tradycyjne księgarnie czeka wymarcie – dodaje.
Dlatego właśnie tak wielkie poruszenie na rynku książki wywołała informacja o tym, że NFI Empik (właściciel sklepu Empik.com) i Merlin.pl (jedna z największych e-księgarni) planują połączenie. Oznaczałoby to de facto także połączenie dwóch największych e-księgarni. – A to daje ogromną siłę, szczególnie logistyczną – podkreśla Jarosz. Eksperci jednak uspokajają: mniejsze, specjalistyczne e-księgarnie, które znalazły swoje nisze, i tak czeka dalszy boom.