Zaskakujący finał walki o Wedla: polska marka, od 1999 roku pozostająca w portfelu brytyjskiego Cadbury, nie trafiła w ręce żadnego amerykańskiego czy europejskiego potentata. Kupiła ją japońsko-koreańska Lotte Group
Zaskakujący finał walki o Wedla: polska marka, od 1999 roku pozostająca w portfelu brytyjskiego Cadbury, nie trafiła w ręce żadnego amerykańskiego czy europejskiego potentata. Kupiła ją japońsko-koreańska Lotte Group
Angielskie Cadbury musiało sprzedać czekoladową część marki Wedel, bo inaczej nie mógłby zostać kupiony przez Kraft Foods. Taki warunek postawiła amerykańskiej spółce Komisja Europejska.
Większość ekspertów twierdziła, że Wedel trafi do amerykańskiej firmy Hershey's. Wczoraj okazało się, że kupiła go Lotte Group.
Ta azjatycka spółka była do tej pory nieobecna na polskim rynku. W ręce koncernu trafi cały biznes Wedla razem z zakładem produkcyjnym w Warszawie. Do firmy Lotte Group przejdzie około 1 tys. pracowników z Cadbury Wedel. Firma Kraft Foods utrzyma pozostałą część działalności Cadbury w Polsce, w tym markę Halls i inne, nienależące do Wedla słodycze i cukierki, oraz dwa zakłady produkcyjne w Skarbimierzu.
Chce również zatrzymać trzeci zakład produkcyjny należący do Cadbury, który znajduje się w Bielanach Wrocławskich. Do tego jednak potrzeba zgody Komisji Europejskiej, gdyż w fabryce produkowana jest czekolada.
Oferta Lotte Group przebiła innych rywali, wśród których znalazły się m.in. Jutrzenka i fundusze inwestycyjne. A to oznacza, że zapłaciła najwięcej. Ile? Wartość transakcji pozostaje tajemnicą. Szacuje się jednak, że wyniosła około 1 mld zł.
– Firma, która zgodziła się zapłacić takie pieniądze, zrobiła to, by biznes dalej rozwijać, a nie zamykać – uważa Tomasz Manowiec, analityk Banku BGŻ.
Zwłaszcza że polski rynek słodyczy jest perspektywiczny. Mimo kryzysu wzrósł w zeszłym roku o 5 proc., do 6,8 mld zł. Prognozy na kolejne lata są równie optymistyczne.
Eksperci twierdzą, że nie ma mowy o przekształcaniu marki Wedel w Lotte. Powód: japoński koncern, który zadebiutował jako producent gumy do żucia, dziś jest wielką firmą multibrandową, obecną nie tylko w Japonii i Korei, lecz także w Chinach, Tajlandii, Indonezji, Wietnamie, Indiach, USA, Rosji i na Filipinach. Prowadzi działalność nie tylko w handlu, sektorze spożywczym, turystycznym, ale też w branży chemikaliów przemysłowych, budownictwa oraz finansach, pod znanymi na lokalnych rynkach markami. Przykładem może być rozwijana przez nią w Azji sieć restauracji pod logo Burger King.
Jednak dla Lotte to słodycze są kluczowym segmentem. Można oczekiwać, że będzie rozwijać portfolio produktów pod marką Wedel. Szczególnie że według ekspertów potencjał marki nie został w pełni wykorzystany.
– Nie zdziwiłbym się, gdyby pod marką Wedel pojawiły się lody, których producentem jest już Lotte Group – mówi Tomasz Pasiewicz z Saski Partners.
Zdaniem analityków wraz z nowym właścicielem pojawia się przed Wedlem szansa na zwiększenie ekspansji zagranicznej. Firmy japońskie, przejmując europejską markę, traktują transakcję na ogół jako początek do dalszego podboju regionu, najczęściej z jej udziałem.
– W grę wchodzi na pewno Europa Południowa i Wschodnia, gdzie marka Wedel jest już znana – twierdzi Tomasz Manowiec.
Niewykluczone jest nawet joint venture z rozwijającym się już poza granicami kraju polskim graczem, by skorzystać z jej sieci dystrybucji. Tomasz Pasiewicz uważa, że firmą, która może wchodzić w grę przy takiej umowie, jest Maspex, działający na rynku spożywczym, od lat podbijający zagraniczne rynki Europy.
Niezależnie od tego, jaką strategię wybierze nowy właściciel, połączenie kapitału posiadanego przez Lotte Group ze znaną marką, jaką jest Wedel, może zatrząść polskim rynkiem. Sprzedaż koncernu z siedzibą w Tokio wyniosła w 2009 roku około 40 mld dol. Obecnie Wedel z udziałami na poziomie 12,5 proc. zajmuje drugie miejsce na polskim rynku słodyczy. Pierwszym graczem pozostaje Kraft Foods, który ma ich ponad 21 proc.
Wsparcie finansowe może wspomóc firmę w walce o umocnienie pozycji.
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama