W czwartek odbyło się pierwsze czytanie projektu na posiedzeniu sejmowych komisji: infrastruktury i finansów publicznych.
Obowiązująca od 1 stycznia 1996 r. ustawa dotyczy pomocy państwa w spłacie długoterminowych 40-60-letnich kredytów mieszkaniowych zaciągniętych przez spółdzielnie mieszkaniowe do 31 maja 1992 r., które później spłacali członkowie spółdzielni.
W latach 90. nastąpiła zmiana warunków kredytowania budownictwa, spowodowana urynkowieniem gospodarki. Wiele rodzin, które spłacały kredyty mieszkaniowe zostało dodatkowo obciążonych odsetkami naliczonymi przez banki. W rezultacie narosły one tak bardzo, że przekroczyły nawet kilkakrotnie koszty budowy. W ten sposób powstały nieściągalne długi, których wyegzekwowanie jest trudne.
Projektowane przepisy, nad którymi pracowali w czwartek posłowie mogą dotyczyć ok. 105 tys. rodzin. Z danych banku PKO BP (obsługuje on największy portfel takich kredytów), na koniec 2008 roku zadłużenie wynosiło ponad 8 mld 771 mln zł.
Jak wyjaśniał poseł sprawozdawca Tadeusz Kopeć (PO), jeden z przepisów zakłada umorzenie kredytobiorcom 50 proc. skapitalizowanych odsetek pod warunkiem, że przez 20 lat regularnie spłacali kredyt. Środki na pokrycie należności dla banków mają pochodzić z budżetu państwa.
Kopeć zaznaczył, że dla większości kredytobiorców ten 20-letni okres spłaty długu upływa w 2017 r. "Szacuje się, że na koniec 2017 roku umorzone zostanie ok. 95 proc. zadłużenia, co faktycznie będzie oznaczało finalizowanie przedmiotowej pomocy państwa" - powiedział.
Wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński poparł projekt w imieniu rządu, ale zaznaczył, że jest przeciwny wprowadzeniu zmian zwiększających wydatki budżetu w 2010 roku i proponuje ich wprowadzenie w 2012 roku.
"Poselska inicjatywa wychodzi na przeciw oczekiwaniom społecznym. Proponowane zmiany mogłyby przyczynić się do wzrostu zainteresowania kredytobiorców dokonywaniem spłat zadłużenia na preferencyjnych warunkach" - mówił Dziekoński. Dodał, że jednak należy spodziewać się wzrostu wydatków budżetowych na wykup skapitalizowanych odsetek.
Zdaniem Gabrieli Masłowskiej (PiS), problem kredytów "starego portfela" jest poważny, gdyż obciąża on budżet państwa kwotą kilkuset milionów złotych rocznie. Jednak zaproponowane przepisy nie rozwiązuję tej sprawy. Podkreśliła, że sankcjonuje on dotychczas stosowane przez banki praktyki naliczania odsetek.
"Nie ma żadnych przepisów, które by przyzwalały bankom na kapitalizację odsetek w sytuacji, kiedy należności są regularnie spłacane" - mówiła. Dodała, że potwierdzają to ekspertyzy prawne, jak i wyroki Sądu Najwyższego.
Według opinii Biura Analiz Sejmowych, poselski projekt przewiduje udzielenie pomocy publicznej na rzecz niektórych kredytobiorców, dlatego powinien być notyfikowany w Komisji Europejskiej.
Projekt został odesłany do prac w specjalnie powołanej podkomisji.