TOMASZ ZADROGA zapewnia, że nie było żadnych nieformalnych ustaleń dotyczących tworzenia konsorcjum, które ma się zająć inwestycją w elektrownię jądrową.
Według nieoficjalnych informacji EdF tak bardzo chce kupić od państwa Eneę, że złożył niepisaną deklarację. W branży mówi się o francuskiej propozycji współfinansowania pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Czy PGE potrzebuje wsparcia w tym projekcie?
Od momentu, w którym polski rząd powierzył PGE zadanie zbudowania pierwszych dwóch elektrowni jądrowych, spotykamy się z dużym zainteresowaniem ze strony firm, które chętnie wzięłyby udział w konsorcjum z PGE. Od początku też podkreślaliśmy, że zamierzamy skorzystać z najlepszych doświadczeń firm, które podobne inwestycje już przeprowadzały i zarządzają pracą elektrowni jądrowych na świecie. Jesteśmy w kontakcie z praktycznie wszystkimi liczącymi się dostawcami technologii. Jednak chcę stanowczo podkreślić, że partnerów technologicznych wyłonimy w przetargu, który zostanie ogłoszony po ustanowieniu odpowiednich regulacji prawnych. Nie było żadnych nieformalnych ustaleń ani propozycji odnośnie do udziału któregokolwiek z partnerów w konsorcjum z PGE.
Czy spółka będzie w stanie samodzielnie udźwignąć ciężar finansowania siłowni jądrowej? Na realizację innych inwestycji zaplanowanych do 2020 r. PGE wyda co najmniej drugie tyle. Skąd PGE weźmie na to pieniądze?
Polska Grupa Energetyczna jest przygotowana zarówno finansowo, jak i organizacyjnie do samodzielnego zrealizowania inwestycji pierwszej elektrowni atomowej w Polsce, zgodnie z zapisami rządowego programu w tej sprawie. Jednak ze względów biznesowych udział w finansowaniu inwestycji będzie miał również partner lub partnerzy, z którymi PGE stworzy konsorcjum.
Stabilne podstawy finansowe i niski wskaźnik zadłużenia pozwalają optymistycznie patrzeć na kwestię pozyskania kapitału potrzebnego do zrealizowania całego programu inwestycyjnego PGE. Rocznie mamy 6 – 7 miliardów wolnych środków. Korzystamy z dużego bilansu, nasze ratingi finansowe pozwalają na wykorzystanie różnych narzędzi finansowych.
Powstające obecnie w Europie elektrownie atomowe realizowane są przez potężne konsorcja firm: producentów energii, dostawców technologii, a nawet odbiorców. Czy zbyt wysokie zadłużenie spółki nie odbije się na cenach energii?
Na cenę energii elektrycznej w Polsce składa się wiele elementów. Przede wszystkim koszty związane z implementacją unijnej polityki ochrony klimatu, koszty paliw czy potrzeby inwestycyjne wytwórców. Polski sektor elektroenergetyczny wymaga olbrzymich inwestycji, jeżeli chcemy uniknąć niedoboru mocy z powodu wyeksploatowania i wyłączania bloków w elektrowniach, co będzie na pewno następowało w latach 2014 – 2016. Ponadto produkcja energii elektrycznej w Polsce jest uzależniona od węgla, co może być wyzwaniem po 2012 r., kiedy pozwolenia na emisję CO2 będą kupowane na wolnym rynku. Energetyka jądrowa może być za to jednym ze sposobów na niższe rachunki za prąd. Elektrownia jądrowa jest być może droższa w chwili, kiedy powstaje, ale w okresie eksploatacji, który wynosi 60 lat, produkuje energię dużo taniej niż inne źródła.