Dr. Rowiński był gościem studia Dziennika Gazety Prawnej na Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie. Mówił o dobrostanie pracowników, który po pandemii koronawirusa nabrał większego znaczenia i stał się bardziej dostrzeganym aspektem funkcjonowania firm.

Jak sprawdzić dobrostan pracownika

Tomasz Rowiński zwracał uwagę, że nieco inaczej wygląda dbanie o dobrostan pracowników w małej firmie, a inaczej w dużej. W małej, gdzie wszyscy się znają, łatwiej zauważyć problemy. W dużej firmie sprawdzenie, czy pracownik ma kłopoty, nie jest łatwe. Można przeprowadzać ankiety lub wprowadzać tzw. wsparcie pracownicze, ponieważ kolega czy koleżanka są w stanie szybciej coś zauważyć, niż dział HR. Tomasz Rowiński zaznaczył jednak, że w firmie musi być dobry klimat do tego, by nikt nie bał się zgłaszać problemów, aby nie kończyło się to zwolnieniem z pracy lub odebraniem profitów.

Są też wskaźniki pośrednie, pokazujące, że coś niedobrego dzieje się z pracownikiem. Dr Rowiński podał dwa przykłady. Pierwszy to częstsze niż zwykle zwolnienia lekarskie. Drugi to sytuacja odwrotna - że ktoś mimo choroby przychodzi do pracy. W obu przypadkach należy sprawdzić, jakie są powody takich zachowań.

– W korporacji dobrostan lub jego brak wysoko postawionych menedżerów i pracowników istotnie wpływa na efektywność całej organizacji – podkreślił dr Rowiński.

Zarobki są ważne

Zdaniem naukowca kluczowym wymiarem dobrostanu w środowisku pracy jest autonomia finansowa. Tak naprawdę chodzi o zarobki, czyli o to, czy wynagrodzenie pozwala na samodzielne życie na średnim poziomie, czy pracownik lub ktoś z jego rodziny nie musi dorabiać w innym miejscu.

– Jeżeli w firmie połowa pracowników jest na minimalnym wynagrodzeniu, to dobrostan w tym wymiarze będzie niski – podkreślił dr Rowiński.

GS