FAKRO to polska firma z branży budowlanej, działająca na rynku od niemal 35 lat. Specjalizuje się w produkcji okien dachowych i w tej dziedzinie jest światowym potentatem.
Ekspansja polskich firm na rynki zagraniczne
Paweł Dziekoński stwierdził, że już w piątym roku działalności dla firmy stało się jasne, iż ekspansja zagraniczna jest w jej przypadku koniecznym krokiem.
– To biznes kapitałochłonny i pracochłonny. Wtedy była też duża bariera kosztowa, a efekt skali decydował o ewentualnym sukcesie. Już wtedy rozumieliśmy, że polski rynek będzie dla nas za mały – wyjaśnił.
Pierwszym kierunkiem zagranicznego rozwoju FAKRO był rynek holenderski. Obecnie firma eksportuje swoje produkty do ponad 70 krajów.
– Wiele firm, podobnie jak nasza, rozumie, że przy pewnej skali działalności, polski rynek jest zbyt płytki. Ekspansja zagraniczna musi być wpisana w DNA firmy – przekonywał wiceprezes FAKRO.
Siła marki „made in Poland”
Zdaniem Pawła Dziekońskiego, polskie firmy mają realne powody, by szczycić się jakością swoich produktów.
– W latach 90. ukuło się przekonanie, że produkty zachodnie z definicji są lepsze od polskich. Teraz odwracamy tę niesłuszną opinię. Warto też odróżnić biznes funkcjonujący na podstawie marki danego produktu od tego, w którym sam fakt, że coś zostało wyprodukowane w Polsce budzi zaufanie klientów. Jest to istotne np. w kontekście komponentów – podkreślił.
Z czym za granicą kojarzy się marka „made in Poland”? W jakiej sytuacji firmy powinny na poważnie zastanowić się nad wejściem na zagraniczne rynki? I jak to zrobić? Zapraszamy do obejrzenia rozmowy z Pawłem Dziekońskim, wiceprezesem FAKRO.