Warunkiem jest skuteczne wdrożenie Programu Uwalniania Gazu, przygotowanego przez PGNiG zgodnie z wytycznymi URE. Program jest już po konsultacjach społecznych, teraz trwają prace nad ostatecznym kształtem projektu.

Temu m.in. mają służyć organizowane wspólnie przez obie strony warsztaty – pisze portal newseria.pl

Warsztaty odbędą się 28 maja w Warszawie. „PGNiG chce takie warsztaty przeprowadzić, by zwiększyć świadomość i wiedzę uczestników rynku na temat planowanych zmian na rynku gazu. Chce również zapoznać ich z proponowanymi zmianami, które Program Uwalniania Gazu ze sobą niesie” - informuje Sławomir Hinc, wiceprezes ds. finansowych w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie.

Trzy miesiące temu spółka przekazała Program Uwalniania Gazu do konsultacji społecznych. Jak podkreślają przedstawiciele PGNiG, uwagi zgłaszane przez uczestników rynku znacząco odbiegają od wytycznych Urzędu Regulacji Energetyki. Stąd potrzeba organizacji warsztatów - wyjaśniają.

PGNiG, jako jedyny podmiot na polskim rynku gazu, został zobowiązany przez URE do przygotowania takiego programu. Celem przygotowywanych założeń jest taka zmiana sytuacji na rynku, która umożliwi uwolnienie cen surowca dla odbiorców instytucjonalnych.

Zgodnie z zaleceniami Urzędu, w połowie roku gazowy koncern ma zacząć sprzedaż na giełdzie towarowej surowca w ilości odpowiadającej co najmniej 70 proc. krajowego zużycia. Program się powiedzie, jeśli na rynku pojawi się wielu nowych graczy, a ich oferta spotka się z zainteresowaniem odbiorców przemysłowych. Według planów URE hurtowy rynek gazu mógłby być wolny od 1 stycznia 2013 roku.

Jeśli Program się powiedzie, a rynek zostanie zliberalizowany, prezes URE będzie zatwierdzał taryfy na gaz tylko dla odbiorców indywidualnych. Wiceprezes PGNiG przyznaje, że na rozważania o całkowitym uwolnieniu rynku gazu w polskich warunkach jest zdecydowanie za wcześnie.

„Kluczowym obszarem, dla którego deregulacja rynku gazu mogłaby nastąpić, to rynek odbiorców instytucjonalnych. Nie dyskutujemy i na razie nie ma planów zmiany sposobu kształtowania cen dla odbiorców indywidualnych, czyli gospodarstw domowych” - zapewnia Sławomir Hinc.