„Elektromobilność – biznes czy ekologia?” – brzmiał temat dyskusji zorganizowanej w Karpaczu. Jak podkreślał Marcin Stopa, promocja „zielonych” rozwiązań to ekologia, ale również biznes. Biznes, który się opłaci, jeśli w Polsce będzie odpowiednio dużo samochodów o napędzie elektrycznym.

– W lipcu po raz pierwszy liczba nowo rejestrowanych samochodów elektrycznych przewyższyła diesle. Jeśli ten trend się utrzyma, a nasi klienci zaczną używać aut elektrycznych, możliwość naładowania ich podczas zakupów stanie się dla nich dodatkowym atutem – mówił Marcin Stopa.

Samochodów elektrycznych będzie przybywać

Na razie mamy jednak w Polsce 26 milionów aut z silnikiem spalinowym, a z elektrycznym zaledwie 100 tys. Lidl Polska liczy jednak, że aktualnie obserwowany trend – czyli wzrost sprzedaży i rejestracja – „elektryków” będzie się intensyfikował.

Lidl Polska staje się wiodącym graczem w sektorze elektromobilności
ikona lupy />
Lidl Polska staje się wiodącym graczem w sektorze elektromobilności / Materiały prasowe

– Dwa lata temu zdecydowaliśmy, że wszystkie nasze sklepy zostaną wyposażone w ładowarki do samochodów elektrycznych. Dziś z satysfakcją mogę stwierdzić, że proces ten jest już zakończony, z wyjątkiem nielicznych przypadków, gdzie uniemożliwiają to warunki techniczne. Obecnie zajmujemy drugie miejsce, ale wierzę, że do końca roku uda nam się osiągnąć pozycję lidera – prognozował Członek Zarządu Lidl Polska.

Skąd wziął się pomysł na tego typu inwestycje? Wystarczyło obserwować rynek.

– Uznaliśmy, że elektromobilność jest nieunikniona. Nasi klienci będą jeździć samochodami elektrycznymi, a czas spędzany na zakupach to idealna okazja, by naładować auto. Nasze ładowarki mają moc 60 kW, co pozwala na znaczące doładowanie pojazdu w 45 minut – mówił Marcin Stopa.

Jak informuje Lidl Polska, wysokość stawki za kilowatogodzinę (kWh) zależy od rodzaju złącza. Cena może również różnić się w zależności od wybranego sposobu obsługi sesji ładowania lub dostawcy.

Pytany o to, jak często klienci korzystają z ładowarek, Członek Zarządu Lidl Polska stwierdził, że wiele zależy od lokalizacji oraz od tego, jak długo stacja znajduje się w danym miejscu.

Lidl Polska staje się wiodącym graczem w sektorze elektromobilności
ikona lupy />
Lidl Polska staje się wiodącym graczem w sektorze elektromobilności / Materiały prasowe

– Najwyższe zapotrzebowanie na moc i największą liczbę sesji ładowania notujemy w aglomeracjach miejskich: w Poznaniu, Trójmieście, we Wrocławiu oraz w Warszawie. Zainteresowanie jest na tyle duże, że w dużych miastach obserwujemy kolejki do ładowarek. Nasza sieć sklepów jest rozproszona po całym kraju, więc staramy się zapewnić dostępność dla każdego – mówił Marcin Stopa.

Nowe oblicze logistyki

Lidl Polska nie tylko zachęca innych do korzystania z zielonej energii (ładowarki bazują na energii z odnawialnych źródeł), ale dysponuje również własną flotą elektrycznych samochodów ciężarowych.

– Jako pierwsza sieć zaczęliśmy wykorzystywać ciężarówki elektryczne do transportu towarów. Na razie pilotażowo, w naszym centrum dystrybucyjnym w Błoniu, ale wyniki są obiecujące. Ciężarówka, po dostarczeniu towaru do sklepu, wraca do bazy, gdzie jednocześnie jest ładowana towarem i prądem. Cały proces trwa około 90 minut, co zapewnia zasięg 150-200 km. W ten sposób tworzymy zupełnie nowy model logistyki – zaznaczył Członek Zarządu Lidl Polska.

Czy zatem „elektryki” to biznes czy tylko ekologia? Według Marcina Stopy idealnym rozwiązaniem jest połączenie tych dwóch rzeczy, ale w przypadku elektromobilności brakuje jeszcze samochodów.

– Zbudowaliśmy rozległą sieć ładowarek i teraz czekamy na wzrost liczby samochodów elektrycznych. Wierzę, że kluczową rolę w tym procesie odgrywa ustawodawca oraz rząd, którzy powinni wspierać rozwiązania proekologiczne. Ludzie będą kupować auta elektryczne tylko wtedy, gdy będzie im się to opłacać – zaznaczył wiceprezes Lidl Polska.

Podobne zdanie w tym zakresie reprezentowali inni uczestnicy panelu m.in. Jakub Faryś, Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Zwrócił on jednak uwagę, że potrzebne są tu duże inwestycje, jakie poczyniły już dawno Chiny.
O rozwoju tego sektora przemysłu mówili również prof. Piotr Piórkowski z Politechniki Warszawskiej, poseł Paweł Sałek oraz Adam Guibourgé-Czetwertyński, Dyrektor Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska (T&E). Wszyscy zgodzili się z opinią, że rozwój elektromobilności jest jednym z priorytetowych tematów w kontekście przyszłości polskiej oraz europejskiej gospodarki.

AP