To, że za tę samą pracę w Polsce kobieta cały czas zarabia mniej niż mężczyzna, nie jest w porządku. Trzeba zmienić kulturę organizacyjną w polskich firmach. Należy edukować dziewczynki i chłopców, że nie ma męskich i kobiecych zawodów, aby dziewczynki mogły się rozwijać tak, jak chcą i żeby za tą samą pracę w dorosłym życiu dostawały te same pieniądze, co mężczyźni – mówiła Agnieszka Adamkiewicz, prezeska regionu łódzkiego Stowarzyszenia Kobiety w Centrum.
Podała przy tym przykład Danii, w której po wprowadzeniu wewnętrznego raportowania w przedsiębiorstwach, luka płacowa zmniejszyła się o dwa punkty procentowe.
– W firmach większych, gdzie jest powyżej 35 pracowników, widać wyraźną chęć zatrudniania i promowania kobiet. W tych mniejszych, gdzie nie ma obowiązku raportowania, nie ma takiej tendencji. Tak samo jest w Wielkiej Brytanii, gdzie od 2017 roku wprowadzono obowiązek raportowania. W tych firmach, w których obowiązuje, luka płacowa zmniejszyła się o 18 proc. Jako prezeska spółki wiem, że gdy wprowadziliśmy transparentne zasady wynagrodzeń i awansów, pracownicy czują się pewniej i lepiej pracują, bo wiedzą, że za konkretną pracę mogą dostać konkretne pieniądze i jest to jedyny warunek dotyczący ich zarobków – opowiadała Agnieszka Adamkiewicz.
– Są badania, które mówią, że gdybyśmy wprowadzili równouprawnienie w pracy, to polskie PKB wzrosłoby o 9 proc. – podkreśliła.
Lidl stawia na równość i transparentność
Firmą, która stawia na transparentność i równość, jest Lidl Polska. Jak mówiła Anna Dębicka-Rasiak, Członkini Zarządu, to bardzo przykre, że w niektórych miejscach kobiety nadal zarabiają mniej od mężczyzn za tą samą pracę.
– W naszej firmie panuje bardzo duża transparentność i równość. Na takim samym stanowisku kobieta i mężczyzna zarabiają tyle samo – mówiła Anna Dębicka-Rasiak, dodając: – Chcemy, żeby człowiek, który przychodzi do nas do pracy, bez względu na to czy jest starszy czy młodszy, czy jest kobietą czy mężczyzną, czy jest osobą z niepełnosprawnością czy nie, zaczynał z tego samego pułapu i miał możliwości rozwoju. Nasi pracownicy już na starcie wiedzą jak będzie wyglądała ich ścieżka kariery i wynagrodzenie w kolejnych latach. Co ważne, zapewniamy równość płac na równorzędnych stanowiskach. Z dumą myślę o tych naszych rozwiązaniach, ponieważ jak widać, nie jest to powszechne – opowiadała Członkini Zarządu Lidl Polska.
Anna Dębicka-Rasiak podkreślała, jak bardzo jest ważne, aby pracownicy czuli się docenieni, nie zastanawiali się dlaczego oni zarabiają tyle, a ktoś inny więcej lub mniej.
– Pracowniczki i pracownicy w naszej firmie wiedzą jak będą kształtowały się ich zarobki w danym okresie czasu i że nie będzie różnicy pomiędzy nimi a kolegami czy koleżankami – wyjaśniała. – W momencie, kiedy pracownicy awansują, mają pełną jasność, na co mogą liczyć finansowo. Duża transparentność pomaga nam w utrzymaniu motywacji, co później owocuje niską fluktuacją pracowników, zarówno w sklepach, jak i w biurze. Dodatkowo motywujemy naszych partnerów biznesowych, żeby wprowadzali podobne zasady odnośnie wynagrodzeń. Organizujemy konkurs Lidl Fair Pay i zachęcamy innych, żeby płacili równo za tę samą pracę i dzielili się tymi praktykami – opowiadała Anna Dębicka-Rasiak.
Kobieca reprezentacja przyda się wszędzie
Paulina Kirschke, prezeska Fundacji im. Julii Woykowskiej, współzałożycielka Fundacji Muzeum Historii Kobiet, opowiadała o inicjatywie opartej na grze edukacyjnej, przybliżającej nieznane historie kobiet.
– Zaczęło się od tego, że grupa naukowczyń postanowiła sprawdzić, ile kobiet występuje w podręcznikach do języka polskiego i innych. Okazało się, że 3 do 5 proc., z czego połowa to postacie fikcyjne. Swego czasu sprawdziłam też, ile jest pomników kobiet w moim rodzinnym Poznaniu. Tylko jeden. Oczywiście pomników mężczyzn w tym mieście jest kilkadziesiąt – mówiła Paulina Kirschke i dodawała: – To pokazuje niewidzialność kobiet. Historia opowiada przede wszystkim historie mężczyzn, zwycięzców, generałów, wojów. Natomiast historia kobiet, które walczyły na swój sposób, nie jest znana. Historię pisali mężczyźni o mężczyznach, ponieważ to oni kształcili się, zostawali historykami, pisarzami. Dlatego wszędzie potrzebujemy kobiecej reprezentacji – w nauce, sporcie, filmach, zarządach gmin, miast, partii – wszędzie – wyliczała.
– Gdy kobieta chce zmieniać świat, zakłada fundację, a mężczyzna partię polityczną. Jeśli nie wyjdziemy z kokonu myślenia, że „nie wypada”, „nie powinniśmy”, to świat się nie zmieni – podsumowywała Paulina Kirschke.
Aby panie rzeczywiście mogły zmieniać świat, łączyć rozwój zawodowy z opieką nad dziećmi lub osobami starszymi, przydaje się wsparcie.
– W naszej firmie funkcjonuje program Kobieca Strona Lidla. Został stworzony, żeby pomóc kobietom się rozwijać, dać im równe szanse, pomóc w macierzyństwie. Z czasem program ewoluował. Obecnie obejmuje też tematy niezwykle aktualne i istotne w kontekście społecznym. Dotyczą onerodzicielstwa, powrotówdo pracy po urlopach macierzyńskich i tacierzyńskich, a także opieki nad dziećmi i osobami starszymi - dodała Anna Dębicka-Rasiak.