Potrzebne do przygotowania świąt produkty spożywcze będą w większości sklepów droższe niż przed rokiem, bo zdrożały energia i transport. Część sieci handlowych zapowiada jednak świąteczne promocje.
Za produkty spożywcze potrzebne do przygotowania świąt Bożego Narodzenia zapłacimy w tym roku około 8 proc. więcej niż w roku poprzednim - wynika z obliczeń Gazety Prawnej.
Same za siebie mówią też dane Głównego Urzędu Statystycznego, według których od początku roku produkty żywnościowe zdrożały o około 6 proc., a spory skok miał miejsce tylko w ciągu ostatniego miesiąca.
Podrożał nie tylko cukier, za który płacimy o 4,4 proc. drożej niż przed miesiącem, ale też jaja - 0,7 proc. ryż - 0,5 proc., warzywa - 8,2 proc., tłuszcze roślinne - 0,2 proc. oraz wędliny i ryby - do 0,4 proc.

Energia i transport droższe

Prawdą jest, że wiele surowców poszło w górę, ale jest też cała gama takich, których ceny spadły - zauważa Małgorzata Skoczewska, doradca prasowy Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego.
Potwierdzają to nie tylko dane GUS - według których w ostatnim miesiącu staniało masło - o 0,7 proc., sery - 0,4 proc., a także mleko oraz artykuły w grupie jogurty, śmietana, napoje i desery mleczne - po 0,1 proc., lecz także dane firmy Estymator, zajmującej się badaniami rynku i opinii. Wynika z nich, że najbardziej w dół w ciągu tego roku poszły ceny masła extra - o 23 proc.
- Wzrosły jednak koszty energii, transportu, co zaowocowało podwyżkami - zauważa Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum Adama Smitha.
Energia dla biznesu zdrożała o połowę, a jednostkowe koszty pracy o 6 proc.
Wigilijny karp, tradycyjna polska ryba, bez której większość Polaków nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia, będzie droższa w tym roku o około 1 zł. To znaczy, że w sklepie zapłacimy za nią około 13-15 zł za kilogram. Więcej zapłacimy za jego przygotowanie.
- Tłuszcze zdrożały o ponad 8 proc., w tym olej roślinny o ponad 25 proc. - zauważa Małgorzata Skoczewska.
Więcej będzie nas kosztowało także przygotowanie sałatki warzywnej na tegoroczne święta. Głównie za sprawą wyższych cen ziemniaków i cebuli.
Cena ziemniaków w hurcie na koniec września była aż o 35 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Jest to wynikiem mniejszych zbiorów. W tym roku wyniosły one 10,4 mln ton, wobec prawie 12 mln ton w roku 2007. W hurcie za ziemniaki trzeba zapłacić około 65 groszy za kilogram. Przed rokiem było to 38 groszy za kilogram. Cena detaliczna wynosi natomiast około 1 zł za kg.
Mniej będzie nas natomiast kosztowało przygotowanie wigilijnej kapusty, bo spadły nie tylko ceny głównego produktu, lecz także grzybów. W hurcie kilogram kapusty kosztuje 0,32 zł. W detalu około 0,80-0,90 zł. Rok temu cena hurtowa kapusty wahała się od 0,45 do 0,75 zł za kilogram. W detalu kształtowała się powyżej 1 zł.

Różne ceny w regionach

Jak zauważa Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum Adama Smitha, ceny w kraju nie są równe. W dużych aglomeracjach, gdzie łańcuch dystrybucyjny jest znacznie dłuższy niż na wsi i małych miasteczkach, podwyżki cen będą bardziej odczuwalne.
Paradoksalnie najmniej odczują je osoby z najmniej zasobnym portfelem.
- Myślę tu o tych, którzy na osobę przeznaczają 50-100 zł. Ich frustracja będzie jednak największa. Bo mimo że nie będą mogli sobie pozwolić na wiele produktów, to będą bombardowani przeróżnymi promocjami - uważa Władysław Wiesław Łagodziński, rzecznik prasowy GUS.
Według niego oferta żywnościowa na tegoroczne święta będzie o 40 proc. bogatsza niż przed rokiem.
Szczyt zakupów świątecznych przypada na dwa tygodnie przed Wigilią. Do tego czasu ceny niektórych produktów mogą pójść nieznacznie w górę. Czas wzmożonych zakupów to dobry moment na podwyżki - zauważa Magdalena Skoczewska.
Według ostatniego badania Smart Money, przeprowadzonego przez TNS AISA na zlecenie GE Money Banku, w tym roku na święta Bożego Narodzenia Polacy wydadzą średnio 303 euro (1,1 tys. zł), z czego 134 euro (500 zł) na same prezenty. To około 15 proc. więcej niż przed rokiem.

Sieci będą kusić promocjami

Dlatego można spodziewać się agresywnych promocji ze strony sieci handlowych, które niskimi cenami będą chciały zwabić do siebie jak największą liczbę klientów. Jest to korzystne dla samych kupujących, dla których, dzięki takim akcjom, tegoroczne podwyżki cen artykułów żywnościowych będą mniej odczuwalne.
- Jednak trzeba pamiętać o tym, że obniżki jednych produktów są rekompensowane odpowiednio wyższą ceną innych towarów, na co klient nie zwraca nawet uwagi - przestrzega Andrzej Sadowski.
Jak wyliczyło Tesco, na najczęściej kupowanych w zeszłym roku świątecznych produktach, wśród których znalazły się m.in. filety z kurczaka, śledzie, mandarynki czy mąka, klienci zaoszczędzą w tym roku 19 proc. Akcje promocyjne zapowiadają także inne sieci.
- Obejmą one zarówno artykuły niezbędne do przygotowania wigilii, jak i świątecznych posiłków - wymienia Maria Cieślikowska z Carrefour Polska.
SZERSZA PERSPEKTYWA - ŚWIAT
Według ostatniego badania Smart Money, przeprowadzonego przez TNS AISA na zlecenie GE Money Banku, w tym roku na święta Bożego Narodzenia mieszkańcy Europy Środkowej i Wschodniej wydadzą w sumie ponad 43 mln euro. To 13,5 proc. więcej niż w 2007 roku. Na sfinansowanie świąt najwięcej przeznaczą Czesi - przeciętnie 469 euro, a najmniej Łotysze - 166 euro.