Kontrolowane przez Skarb Państwa spółki energetyczne i Towarzystwo Finansowe Silesia rozważają inwestycję w budownictwie.
Dziennik Gazeta Prawna
PGE, Enea, Tauron, Energa, PGNiG Termika oraz TF Silesia sprawdzają możliwość zaangażowania w grupie Polimex-Mostostal – wynika z informacji DGP. Nie jest to jednak due diligence, ponieważ nie zapadła decyzja o tym, czy będzie to przejęcie, czy dokapitalizowanie – podwyższenie kapitału z rozwodnieniem akcjonariatu.
„Decyzje dotyczące zaangażowania w konkretne projekty inwestycyjne należą do kompetencji organów korporacyjnych spółek” – usłyszeliśmy w resorcie energii.
Polimex-Mostostal to spółka, która ma za sobą kilka trudnych lat. Najkrócej mówiąc – budowlany gigant wziął na siebie zbyt wiele, m.in. przed Euro 2012, a potem dostał zadyszki. Firmie kilka lat temu groziła nawet upadłość, jednak porozumiała się z wierzycielami, przeszła proces restrukturyzacji – m.in. zwolniła ok. 10 tys. ludzi (w całej grupie kapitałowej) – i wróciła do gry. Dziś realizuje m.in. prace na budowie nowego bloku elektrowni Kozienice należącej do Enei, jest podwykonawcą budowy bloków elektrowni Opole należącej do PGE.
W Opolu opóźnień nie ma, ale w Kozienicach już tak (o kilka miesięcy). Z kolei kilka dni temu Polimex-Mostostal podpisał porozumienie z Mitsubishi Hitachi Power Systems o współpracy przy budowie bloku gazowo-parowego dla PGNiG Termika na Żeraniu (razem przystąpią do przetargu). Finansowy zastrzyk dla Polimeksu-Mostostalu jest więc nawet w interesie grup energetycznych, choć w dzisiejszej, lepszej już sytuacji spółki nie ma mowy o jej ratowaniu.
– W Kozienicach przyczyną przesunięć są kwestie techniczno-organizacyjne. Przewidywany termin zakończenia budowy 19 grudnia 2017 r. został zaproponowany w aktualizacji harmonogramu inwestorowi – mówi Rafał Hetman, rzecznik Polimeksu. – W przypadku bloków w Opolu sprawdziliśmy możliwość wystąpienia ryzyka oraz jego wpływ na marżę kontraktu i nie stwierdziliśmy zagrożenia. Wyniki finansowe za pierwsze półrocze obejmują dodatkowe koszty związane z budową w Kozienicach. Nie wpłynęły na terminowość płatności dla podwykonawców. Pracujemy nad poprawą wyników finansowych. Nasze spółki zdobywają kolejne kontrakty, co zaowocuje wzmocnieniem grupy – dodaje.
– Nikt nie chce kolejnych kłopotów Polimeksu-Mostostalu, kary za opóźnienia mogłyby wykończyć firmę na dobre, a to energetyce niepotrzebne – tłumaczy nam osoba znająca sprawę.
Energa sugeruje, że być może rozważy inwestycję, PGNiG raczej nie. Pozostałe spółki unikają odpowiedzi wprost.
– O wszystkich decyzjach inwestycyjnych informujemy rynek zgodnie z obowiązującymi przepisami – zaznacza Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei. – Budowa w Kozienicach jest priorytetem i dokładamy wszelkich starań, by nowy blok 1075 MW został przekazany do eksploatacji jak najwcześniej. Zaproponowany termin 19 grudnia 2017 r. wstępnie oceniamy jako realny. Analizujemy różne scenariusze, których celem jest minimalizowanie zagrożeń związanych z potencjalnym przesunięciem w czasie zakończenia inwestycji w blok 1075 MW – dodaje.
– W mediach pojawiają się informacje o możliwych akwizycjach Tauronu, łącznie ze wskazaniem potencjalnych projektów. Ze względu na status spółki publicznej podstawowym źródłem komunikacji z akcjonariuszami, z opinią publiczną i środkami masowego przekazu są raporty bieżące. W nich znajdują się informacje o zamierzeniach inwestycyjnych czy akwizycyjnych, w tym o ewentualnym celu i skali zaangażowania – wyjaśnia Maciej Wąsowicz, rzecznik Tauronu. W biurze prasowym PGE z kolei usłyszeliśmy, że „spółka nie komentuje spekulacji dotyczących partnerów zaangażowanych w realizację kluczowych projektów inwestycyjnych grupy”. W podobnym tonie odpowiadają PGNiG i Energa
Pytanie, po co w ten układ miałoby się angażować TF Silesia, które zostało dokapitalizowane rok temu akcjami PGNiG (2 proc.), PZU (1 proc.) i PGE (1 proc.). Wtedy były warte ok. 1,4 mld zł i miały służyć ratowaniu ówczesnej Kompanii Węglowej, dzisiejszej Polskiej Grupy Górniczej, którą dofinansowano inaczej. Dziś papiery warte są ok. 20 proc. mniej. A TF Silesia to spółka z o.o. – wartość akcji liczy się po kursie wniesienia.
Tymczasem Silesia zaangażowała się mocno w górnictwie: 400 mln zł to konwersja długu PGG. 200 mln zł dołoży do Katowickiego Holdingu Węglowego. Wraz z Agencją Rozwoju Przemysłu za 350 mln zł kupiła od Jastrzębskiej Spółki Węglowej koksownię Victoria. „Puls Biznesu” napisał zaś, że TF Silesia może objąć obligacje JSW za 300 mln zł, których emisja planowana jest na ten rok. Niewykluczone, że TF Silesia niebawem stanie się spółką akcyjną. Na nasze pytania dotyczące Polimeksu nie odpowiedziała.
Jeszcze nie zapadła decyzja, czy będzie to przejęcie, czy dokapitalizowanie