Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła. Centrum Informacyjne Rządu oglosiło właśnie przetarg, w którym przedsiębiorcy będą mogli odkupić z państwowych zapasów 1000 ton.

RARS wyprzedaje zapasy masła

"W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę. Aby ustabilizować sytuację na rynku, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła" - czytamy na stronach CIR.

Dlatego RARS ogłosiła przetarg na sprzedaż mrożonego masła. W sumie, do przedsiębiorców działających na rynku mleka ma trafić ok. 1000 ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT), a przedsiębiorcy będą musieli kupić co najmniej 20 000 kg w ramach każdego z trzech zadań. Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku.

Sprzedawane przez RARS masło pochodzi z rezerw żywnościowych Agencji. Rezerwy te są tworzone, aby zachować ciągłość dostaw niezbędnych do funkcjonowania gospodarki i zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli.

"Interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku" - pisze CIR.

Ceny masła w górę

Jak wynika z raportu UCE Research, średni wzrost cen masła wyniósł w ostatnich miesiącach ok. 30 proc. rok do roku, a liczba promocji spada. Eksperci oceniają, że średnia cena kostki masła może osiągnąć poziom 10 zł w pierwszej połowie przyszłego roku.

Biorąc pod uwagę pierwsze dziesięć miesięcy 2024 roku, ceny masła wzrosły zaledwie o 2 proc., a w pierwszych czterech miesiącach wręcz było wyraźnie tańsze w porównaniu rok do roku: w styczniu ceny spadły o ok. 14 proc., w lutym ok. 15 proc., w marcu - ponad 4 proc., a w kwietniu przeszło 10 proc.

Ceny zaczęły rosnąć w maju, w sierpniu sięgnęły już blisko 30 proc., a w październiku było to już 32,2 proc.

Dlaczego masło drożeje?

Analitycy tłumaczą wzrost cen masła spadkiem podaży. – Zakłady koncentrują się na produktach o wyższej marży, np. na serach, i tym samym ograniczają swoją aktywność w innych segmentach. Znajduje to też swoje odzwierciedlenie w wynikach eksportu masła z UE. Ten też uległ obniżeniu. Co istotne, w tym roku przewidywany jest spadek dostaw masła na rynek światowy z Nowej Zelandii, która należy do ścisłego grona największych globalnych eksporterów – tłumaczył we wrześniu Grzegorz Rykaczewski, analityk z banku Pekao.

W minionym tygodniu doszedł do tego wzrost notowania bydła rzeźnego na specjalizującej się w obrocie towarami rolnymi giełdzie w Chicago. Jak pisaliśmy na łamach "Dziennika Gazety Prawnej", ceny po raz pierwszy od roku przekroczyły 190 centów za funt (ok. 4,2 dol. lub 17 zł za kg). Jest to efekt przede wszystkim ograniczonej podaży, wynikający ze spadku pogłowia bydła u czołowych producentów. W Stanach Zjednoczonych na początku tego roku było 87,2 mln sztuk bydła, najmniej od 1961 r. W Unii Europejskiej na koniec 2023 r. farmerzy posiadali 73,8 mln sztuk bydła, o niecałe 10 proc. mniej niż dwie dekady wcześniej.

Jak pisaliśmy we wrześniu, od czerwca 2023 r. do maja 2024 r. masło było na trzecim miejscu, po mleku i jajkach, wśród najpopularniejszych produktów, jakie na listy zakupowe wpisywali Polacy