"Jak się taka okazja pojawi, to na pewno będziemy się temu przyglądali z ogromną uwagą i nie wykluczamy żadnego scenariusza" - powiedział Morawiecki.
"Widać, że decyzja co do zmiany w akcjonariacie Pekao SA rozpoczęła się. W programie PiS zakładamy, że jak będą takie możliwości na rynku, to będziemy starali się zwiększać udział polskich instytucji w sektorze bankowym, więc udomowienie banków jest bardzo dla nas ważną częścią programu" - podkreślił.
Jak wskazał, ewentualnym inwestorem w Pekao SA nie mogłoby być PKO BP. "PKO BP jako numer jeden na rynku nie mógłby przejąć Pekao SA, które ma pozycję numer dwa, ze względu na zachowanie konkurencji na rynku - PKO BP w połączeniu z Pekao SA miałoby zbyt dominującą pozycję. Więc jeśli pojawiłyby się takie szanse, to trzeba by użyć innych podmiotów" - mówił Morawiecki.
UniCredit poinformował we wtorek w komunikacie, że chce sprzedać do 10 proc. akcji banku Pekao. Budowa księgi popytu ma się zacząć natychmiast - zaznaczono.
Zgodnie z komunikatem oferta została skierowana do określonych inwestorów instytucjonalnych. UniCredit zastrzegł, że może zamknąć ofertę w dowolnym terminie. "Oferta pozwoli UniCredit na dalsze wzmocnienie pozycji kapitałowej przy utrzymaniu kontroli nad spółką" - napisano w komunikacie. Ponadto UniCredit poinformował o 90-dniowym okresie tzw. lock-up w stosunku do pozostałych udziałów w Pekao - zobowiązaniu do niesprzedawania akcji z pozostałego pakietu.
W komunikacie wskazano, że transakcja związana z akcjami Pekao następuje po udanej sprzedaży we wtorek 10 proc. udziałów w FinecoBank, z której grupa uzyskała ok. 328 mln euro.
O sprzedaży Pekao przez UniCredit mówiono na rynku od kilku miesięcy, ale spółka nie komentowała tych informacji. We wtorek akcje UniCredit na warszawskim parkiecie zyskiwały 11,59 proc.
UniCredit ma obecnie 131,5 mln akcji banku Pekao, które dają 50,1-proc. udział w kapitale zakładowym i głosach na walnym zgromadzeniu.