Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara odniósł się na konferencji prasowej podsumowującej wyniki finansowe za II kw. 2024 r. do inwestycji Olefiny III koło Płocka. Nazwał on projekt „pułapką” dla polskiej gospodarki, zastawioną przez poprzedni zarząd i nakreślił trzy scenariusze, w tym zatrzymanie projektu.
.- 8,3 mld złotych, 13,5 mld zł, 25 mld zł – takie kwoty można było usłyszeć w latach 2018-2023, jeśli chodzi o koszty Olefin III. Do dziś projekt ten pochłonął 12 mld złotych. Powiedzieć, że jest on źle przygotowany, to za mało. Traktujemy to jako pułapkę zastawioną na Orlen, ale także na polską gospodarkę. 25 mld złotych to wartość kapitalizacji PGNiG w momencie, kiedy Orlen przejmował ten koncern. Taka kwota pozwoliłaby nam zbudować 2 GW mocy w OZE. Stoimy przed decyzją co dalej z tym projektem – mówił prezes Orlenu.
Trzy scenariusze dla inwestycji Orlenu
Jednym ze scenariuszy jest optymalizacja projektu. Miałoby to polegać na dopasowaniu wolumenu produkcji do aktualnych warunków rynkowych, ale wiązałoby się to z „aktualizacją harmonogramu”, co prawdopodobnie oznaczałoby opóźnienie realizacji. Drugim scenariuszem jest kontynuacja projektu w obecnym kształcie, lecz prezes Fąfara zaznaczył, że wolumen produkcji nie byłby dostosowany do warunków rynkowych, a budowa wiązałaby się ze zbyt wysokimi nakładami inwestycyjnymi.
Trzecim kreślonym przez Fąfarę scenariuszem jest zatrzymanie projektu w obecnym kształcie. To z kolei wiązałoby się z karami umownymi i kosztami związanymi z zabezpieczeniem i rekultywacją placu budowy oraz utylizacji urządzeń i materiałów budowlanych. Utracone byłyby też korzyści z produkcji olefin – jednak zaletą takiego rozwiązania byłoby ograniczenie dalszych nakładów związanych z jego realizacją.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść do grudnia. Fąfara zapowiedział, że do tej pory dalej trwać będą prace budowlane.
Po co Orlenowi rozbudowa kompleksu Olefin?
Jak wcześniej zapowiadał Orlen, rozbudowa kompleksu Olefin miała pozwolić na zwiększenie produkcji petrochemicznej i ograniczenie jej wpływu na środowisko. Koncern podawał, że zastosowanie nowoczesnych technologii zwiększy efektywność energetyczną i obniży emisje CO2 o 30 proc. na każdą tonę produktu. Produkty, które miały powstawać od 2027 r. w nowym kompleksie miały mieć zastosowanie między innymi przy wytwarzaniu części samochodowych, sprzętów AGD i urządzeń elektronicznych, środków czystości i artykułów higienicznych oraz medycznych, a także włókien syntetycznych do produkcji odzieży czy masek ochronnych.