Ujemny wynik to konsekwencja sytuacji z walutowymi kredytami hipotecznymi.
5,5 mld zł wyniosła ubiegłoroczna strata Banku BPH. W naszym sektorze bankowym to największy minus w historii. Poza finansami, być może jedynym przykładem gorszego wyniku było 5,8 mld zł straty Orlenu w 2014 r., na co złożyły się wówczas słaby wynik na podstawowej działalności i wysokie odpisy. W ubiegłym roku o poziom 5 mld zł pod kreską otarła się Polska Grupa Energetyczna. PGE to największy producent prądu w Polsce, a Orlen był przed dekadą (i jest nadal) numerem jeden wśród wszystkich firm w naszym kraju. BPH jest zaś niewielkim bankiem, który w dodatku nie prowadzi już aktywnej sprzedaży produktów, obsługuje tylko udzielone w przeszłości kredyty.
I to właśnie powód straty. Portfel BPH to bowiem głównie hipoteki we frankach szwajcarskich. Rosnąca liczba procesów o unieważnianie umów wytaczanych przez klientów w połączeniu z niekorzystną dla kredytodawców linią orzeczniczą sądów zmusiła zarząd do zawiązywania rezerw na ryzyko prawne. W minionym roku wartość tego typu odpisów przekroczyła 5,6 mld zł.
W końcu 2022 r. wartość przedmiotu sporu w sprawach związanych z kredytami frankowymi, w których bank był stroną pozwaną, wynosiła 4,3 mld zł. Na koniec ub.r. urosła do prawie 7,1 mld zł.
Przeszacowano też bilansową wartość kredytów. W sprawozdaniu za 2022 r. bank informował, że należności od klientów wynosiły wówczas prawie 8,8 mld zł. Rok później pojawia się już kwota 5 mld zł. A na koniec ub.r.: 1,9 mld zł.
„6 lipca 2023 r. uchwałą zarządu banku i rady nadzorczej został wprowadzony program ugód, w ramach którego bank będzie przedstawiał klientom spłacającym kredyty lub pożyczki zabezpieczone hipotecznie indeksowane lub denominowane w CHF, w tym kredytobiorcom którzy są w sporze sądowym z Bankiem, propozycję zawarcia ugody. Od 1 sierpnia 2023 r. rozpoczął proces proponowania klientom zawierania ugód” – napisano w sprawozdaniu z działalności. Nie ma tam mowy o efektach porozumień.
Miniony rok nie był dla BPH pierwszym na minusie. Od 2017 r. tylko raz instytucja była nad kreską. Łącznie straty przekroczyły w tym okresie 10 mld zł.
W 2023 r. GE dokapitalizował bank kwotą 7,4 mld zł
Ujemne wyniki nie oznaczają zagrożenia dla funkcjonowania banku. Właściciel – amerykańska grupa GE – w razie potrzeby służy dokapitalizowaniem. W minionym roku jego wartość przekroczyła 7,4 mld zł. Na kapitał zamieniono udzielone wcześniej pożyczki. Rok wcześniej wartość dokapitalizowania przekroczyła 2,3 mld zł. W rezultacie BPH jest prawdopodobnie instytucją o najwyższych wskaźnikach wypłacalności w naszym sektorze. Minimum nadzorcze dla ogólnego wskaźnika kapitałowego BPH wynosiło w końcu ub.r. 25,1 proc., faktyczny wynik – 177,2 proc.
Fuzje i podziały banku BPH
Bank BPH ma za sobą skomplikowaną historię. Jest efektem kilku fuzji, ale też dwóch podziałów. Bank Przemysłowo-Handlowy został sprywatyzowany na początku lat 2000. Właściciel – niemiecka grupa HVB – połączył go z Powszechnym Bankiem Kredytowym należącym do przejętego przez Niemców Bankiem Austria Creditanstalt. BPH PBK należał do najszybciej rozwijających się podmiotów na naszym rynku. Jednym z motorów wzrostu była bankowość detaliczna, za którą odpowiadał Wojciech Sobieraj, późniejszy szef Alioru, a w jej ramach – kredyty hipoteczne w walutach.
Bank doszedł do drugiego miejsca wśród graczy na naszym rynku, ale tuż przedtem HVB został przejęty przez włoski UniCredit, który był wtedy w Polsce inwestorem w Banku Pekao. Włosi zapragnęli połączyć obie instytucje, czemu sprzeciwiał się ówczesny rząd (koalicja PiS-LPR-Samoobrona). Ostatecznie doszło więc do podziału. Większa część trafiła pod skrzydła Pekao, a mniejsza – w tym gros hipotek walutowych – pozostała w mini-BPH. Ten zaś niedługo potem został kupiony przez amerykańską grupę General Electric.
Ta była już obecna w Polsce poprzez GE Money Bank, powstały z fuzji GE Capital Banku działającego na rynku kredytów konsumenckich i GE Banku Mieszkaniowego, pioniera na rynku hipotek walutowych. Grupa GE została mocno dotknięta przez globalny kryzys finansowy i starała się wyjść z biznesu bankowego w Polsce. Udało się to tylko częściowo: w 2016 r. BPH znów został podzielony. Podstawowy biznes trafił do Alior Banku. Część działająca dziś pod nazwą Bank BPH to działalność, której Alior nie zdecydował się przejąć. ©℗