Właśnie dobiegła końca kadencja szefów jednej z instytucji sieci bezpieczeństwa finansowego
Rządząca od kilku miesięcy koalicja rządowa nie ma wpływu na obsadę stanowiska prezesa Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Finansowego, ale staje przed koniecznością wyboru szefa innej instytucji tzw. sieci bezpieczeństwa finansowego. Chodzi o prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Kadencja Piotra Tomaszewskiego, który pełnił tę funkcję przez ostatnie cztery lata, zakończyła się w miniony weekend (formalnie zakończeniu uległa kadencja całego cztero osobowego zarządu funduszu, który zgodnie z ustawą może liczyć do pięciu członków). Zgodnie z przepisami o BFG dotychczasowy prezes urzęduje do czasu powołania następcy. Wszystko wskazuje, że może się to stać dopiero pod koniec tego miesiąca, gdy na regularnym posiedzeniu zbierze się rada funduszu.
W jej skład wchodzi trzech przedstawicieli resortu finansów, dwóch reprezentantów Narodowego Banku Polskiego oraz szef KNF. Radą kieruje Maciej Szczęsny, wskazany przez ministra finansów. Oznacza to, że decydujący głos w sprawie obsady stanowiska prezesa BFG będzie miał minister Andrzej Domański.
Resort finansów nie odpowiedział na ubiegłotygodniowe pytania DGP dotyczące wyboru nowego prezesa funduszu.
W momencie powołania na stanowisko Piotr Tomaszewski był kojarzony z premierem Mateuszem Morawieckim – podobnie jak on dużą część ścieżki zawodowej przeszedł w Banku Zachodnim WBK (obecnie Santander Bank Polska). Morawiecki odszedł z banku pod koniec 2015 r. Tomaszewski w marcu 2020 r., przechodząc do BFG. Zastąpił na stanowisku Mirosława Panka, kontynuując rozpoczętą przez niego kadencję. Początkowo miała ona trwać cztery lata, w ramach nowelizacji ustawy o BFG została wydłużona do pięciu lat. Dlatego jej koniec przypadł na początek kwietnia br.
Piotr Tomaszewski ma na koncie przede wszystkim dwie duże przymusowe restrukturyzacje. Obie dotyczyły banków będących własnością wrocławskiego biznesmena Leszka Czarneckiego. W końcu 2020 r. na mocy decyzji BFG część przedsiębiorstwa Idea Banku wraz z aktywami o wartości ponad 14 mld zł przeniesiono do Banku Pekao.
„Wszczęcie przymusowej restrukturyzacji wobec Idea Banku nie pogorszyło sytuacji właścicieli i wierzycieli banku oraz pozwoliło ochronić 0,8 mld zł wierzycieli, w tym deponentów, których depozyty przekraczały poziom gwarancji BFG lub nie były objęte gwarancjami Funduszu, oraz ponad 1,5 mld zł środków znajdujących się na funduszu gwarancyjnym BFG” – informował fundusz pod koniec 2021 r.
We wrześniu 2022 r. przymusowa restrukturyzacja dotknęła Getin Noble Bank – większą z bankowych spó łek Czarneckiego. Tu wybrano inny model. Zdrowa działalność GNB została wydzielona do nowego banku z czystą kartą, czyli instytucji pomostowej. Jej właścicielami były BFG oraz spółka stworzona przez największe banki, które musiały się zaangażować w „akcję ratunkową” (później bankową spółkę w akcjonariacie banku pomostowego zastąpił inny podmiot należący do BFG). Od półtora roku funkcjonuje ona pod marką VeloBank. Kilka dni temu – krótko przed terminem wyznaczonym przez Komisję Europejską, która musiała wydać zgodę na udzielenie pomocy publicznej – podpisano przedwstępną umowę sprzedaży VeloBanku na rzecz amerykańskiego funduszu private equity Cerberus.
Z uwagi na stosunkowo niską cenę – 375 mln zł wobec ok. 400 mln zł zysku w pierwszym roku obrachunkowym (trwał 15 miesięcy) – transakcja wzbudziła kontrowersje. Choć inwestor dodatkowo zobowiązał się do dokapitalizowania VeloBanku kwotą 700 mln zł w celu spełnienia wymogów nadzorczych (bank nadal ma niedostateczny poziom kapitałów). Jak nie oficjalnie wiadomo, chętnych do kupna VB za wyższą cenę nie było. Podpisanie finalnej umowy (KE dała na to czas do końca czerwca br.) będzie jednym z pierwszych zadań prezesa BFG w nowej kadencji.
Szef BFG wchodzi w skład Komitetu Stabilności Finansowej, którego zadaniem jest monitorowanie poziomu ryzyka na rynku finansowym. Jest również członkiem Komisji Nadzoru Finansowego. Fundusz nie zajmuje się wyłącznie bankami. Gwarantuje też depozyty w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Ponadto jest tzw. organem przymusowej restrukturyzacji dla sektora ubezpieczeń.
Według danych na koniec 2022 r. suma bilansowa BFG przekraczała 25 mld zł. Aktywa to głównie płynne i bezpieczne papiery skarbowe i banku centralnego. W pasywach największa pozycja to fundusz gwarancyjny dla banków, który przekraczał 17 mld zł. Drugi co do wielkości był fundusz przymusowej restrukturyzacji banków wart ok. 5 mld zł. Wysoki poziom stóp procentowych sprawił, że w 2022 r. BFG po raz pierwszy wykazał ponad miliard złotych zysku. ©℗