Trwają prace nad centralną bazą danych o rynku. Jak wynika z ustaleń DGP, projekt będzie uruchamiany etapowo.

O potrzebie uruchomienia portalu z cenami mieszkań były minister rozwoju Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości mówił wielokrotnie. – Z początkiem 2024 r. uruchomimy stronę internetową z przejrzystym podglądem cen transakcyjnych mieszkań z podziałem na miejscowość, dzielnicę i metraż – zapowiadał równo rok temu ówczesny szef resortu. Propozycja spaliła na panewce, bo Zjednoczonej Prawicy nie udało się przyjąć odpowiednich przepisów.

Pomysł powrócił jednak ostatnio, gdy opublikowano pierwsze założenia do ustawy o kredycie mieszkaniowym #naStart. Bazę prowadzić ma Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który już zarządza Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym i gromadzi część danych z rynku. Dodatkowo portal mają zasilić dane pochodzące z aktów notarialnych (za pośrednictwem Krajowej Administracji Skarbowej, która już teraz zbiera je od notariuszy), a także zestawienia przesyłane bezpośrednio przez firmy deweloperskie.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii w odpowiedzi na pytania DGP precyzuje, że o ile prace koncepcyjne „uwzględniają dotychczasowe doświadczenia”, o tyle „zmieni się jednak charakter serwisu”. Baza (nazywana przez resort „portalem DOM”) ma być nie tylko „źródłem wiedzy o realnych cenach mieszkań i ich kształtowaniu”, lecz docelowo stać się także zbiorem danych, które posłużą „do lepszego parametryzowania tych programów rządowych”.

Co to w praktyce oznacza? – Publicznie dostępne będą dane o cenach i liczbie transakcji w wybranej lokalizacji. Będzie można sprawdzić, jak wygląda sytuacja na rynku pierwotnym i wtórnym. Sortować będzie można dane również w innych przekrojach, np. pod względem liczby pokoi w mieszkaniach – precyzuje w rozmowie z DGP wiceminister rozwoju Krzysztof Kukucki.

W rozszerzonej wersji portalu dane będą pogłębione o charakterystykę poszczególnych nieruchomości, a także o dane dotyczące nabywców (np. ich wieku). – Dane o kupujących nie będą upubliczniane. Dostępne będą dla wybranych organów administracji publicznej czy Głównego Urzędu Statystycznego na potrzeby prowadzonych badań i analiz. Na ich podstawie będziemy przygotowywać także nowe programy rządowe. Zbieranie na bieżąco danych z rynku ułatwi cały proces i pozwoli lepiej dostosować przygotowywane rozwiązania do lokalnych potrzeb mieszkańców – tłumaczy wiceszef MRiT.

– Pomysł powstania takiej bazy uważam za bardzo dobry – mówi DGP Krzysztof Bontal, ekspert finansowy z Proferto i portalu Pierwszemieszkanie.com.pl. – Dziś w przekazie medialnym podaje się głównie ceny ofertowe, zaczerpnięte np. z portali nieruchomości. Tymczasem różnica pomiędzy średnią ceną ofertową a ceną transakcyjną wynosi często kilkanaście procent – tłumaczy. I dodaje, iż ma nadzieję, że gromadzone dane będą pełne i nie będzie to tylko wycinek rynku. – Pytanie także, jak szybko informacje będą się pojawiały w systemie. Główny Urząd Statystyczny już dziś zbiera dużo danych o rynku, ale ich publikacja odbywa się pół roku lub rok później. To daje nam dobry obraz, ale przeszłości, nie teraźniejszości – podkreśla

Rozmówca DGP zwraca również uwagę, że dostosowywanie instrumentów wsparcia do lokalnych uwarunkowań to konieczność. – Kiedy poprzedni rząd wprowadzał Bezpieczny kredyt 2 proc., zabrakło ograniczeń, które mogłyby zapanować nad wzrostem cen nieruchomości. Jeśli nowy portal na bieżąco badałby ceny na rynku i dopasowywałby warunki dostępu do kolejnych programów rządowych adekwatnie do sytuacji w powiatach, byłoby naprawdę dobrze – wskazuje Krzysztof Bontal. – Dziś wszyscy się odnoszą do publikowanego przez wojewodę wskaźnika cen odtworzenia 1 mkw. (przeciętny koszt budowy 1 mkw. powierzchni użytkowej – red.). A to jest mocno nieadekwatny wskaźnik, jeśli chodzi o faktyczne ceny nieruchomości. Dla przykładu podam, że dziś cena odtworzenia 1 mkw. w Krakowie jest mniejsza niż w Olsztynie. A przecież dostępność mieszkań w Krakowie jest o wiele mniejsza. Bazowanie na tym wskaźniku jest więc mocno chybione – mówi ekspert ds. rynku nieruchomości.

Projekt ustawy o kredycie mieszkaniowym #naStart ma zostać przyjęty przez Radę Ministrów w II kw. 2024 r. Następnie zostanie skierowany do Sejmu. Jak słyszymy, portal DOM ruszyć ma 12 miesięcy po wejściu ustawy w życie. W pierwszej wersji systemu dostępne będą tylko dane o rynku pierwotnym. Pełną funkcjonalność system osiągnie po 20 miesiącach po wejściu ustawy w życie. Wówczas dostępne będą także dane o rynku wtórnym. ©℗