Opisując wartość rynkową czołowych amerykańskich przedsiębiorstw, coraz częściej wygodniej jest posługiwać się bilionami dolarów, bo liczby wyrażone w miliardach robią się zbyt długie. Wyścig o miano firmy o najwyższej wartości rynkowej rozgrywa się obecnie na poziomie 3 bln dol. Tę granicę jako pierwszy przekroczył Apple w połowie 2023 r., choć obecnie powyżej tego poziomu wyceniany jest jedynie Microsoft. Ale liderem hossy wielkich liczb, napędzanej przez sztuczną inteligencję, jest Nvidia.

Do grona bilionerów spółka, znana dotychczas przede wszystkim z produkcji kart graficznych, dołączyła w czerwcu 2023 r. Na zakończenie poniedziałkowej sesji wartość rynkowa firmy była już niemal dwa razy wyższa i wynosiła 1,95 mld dol. W poprzednim tygodniu, po publikacji wyników za ostatni kwartał ostatniego roku obrotowego, zakończonego 31 stycznia, akcje spółki podrożały o 16,4 proc. Wartość rynkowa Nvidii podskoczyła jednego dnia o rekordowe 279 mld dol. To więcej niż wynosi kapitalizacja wszystkich krajowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Skąd tak gwałtowny popyt na akcje jednej spółki? Bo jako jedna z nielicznych firm Nvidia ma gotową odpowiedź na rozgrywającą się na amerykańskim rynku akcji hossę związaną ze sztuczną inteligencją. Od kiedy pod koniec listopada 2022 r. upubliczniono aplikację ChatGPT, inwestorzy uwierzyli, że sztuczna inteligencja jest nie tylko istotnym technologicznie przełomem, ważnym dla rozwoju gospodarczego, lecz także że zaangażowane w jej rozwój firmy będą w stanie zarabiać na niej pieniądze. Ale żeby mogły to zrobić, najpierw muszą kupić od Nvidii procesory najlepiej nadające się do trenowania modeli opartych na sztucznej inteligencji.

Do poziomu nieosiągalnego dla konkurencji Nvidia potrzebowała mniej więcej półtorej dekady, odkąd w 2006 r. naukowcy z Uniwersytetu Stanforda odkryli, że procesory graficzne są w stanie przyspieszać operacje matematyczne w sposób, którego nie zapewniają zwykłe mikroprocesory. To wtedy Jen-Hsun Huang, jeden z założycieli firmy i jej prezes, zdecydował, żeby zainwestować w narzędzia pozwalające na programowanie procesorów graficznych, umożliwiając w ten sposób ich zastosowanie w innych obszarach niż tylko przetwarzanie obrazów w grach.

Przez lata w rozwój tej technologii Nvidia zainwestowała 30 mld dol. Jednym z pierwszych sukcesów była aplikacja Alexnet, sztuczna inteligencja oparta na dwóch procesorach graficznych Nvidii, która ponad dekadę temu potrafiła równie dobrze jak człowiek odnaleźć na obrazkach kota. Do funkcjonowania modeli bardziej złożonych, takich jak ChatGPT i jego kolejne wersje, wykorzystuje się tysiące procesorów Nvidii. Jak zauważył jeden z analityków sektora technologicznego, Nvidia jest dla sztucznej inteligencji prawie tak ważna, jak Intel był istotny dla rozwoju komputerów osobistych.

O tym, że Nvidia wybrała właściwą ścieżkę rozwoju, przekonują jej wyniki finansowe. W ostatnim kwartale poprzedniego roku obrotowego jej przychody wyniosły 22 mld dol., a zysk netto 12,3 mld dol. Nie chodzi tylko o to, że wartości wzrosły w ujęciu rocznym o kilkaset procent, lecz także o zdecydowany wzrost rentowności. Przed rokiem zysk netto w relacji do przychodów wynosił 23 proc., a na przełomie lat 2023 i 2024 – już 55 proc. Przez ostatnie 12 miesięcy, za które firma opublikowała wyniki finansowe, jej przychody wyniosły 60,9 mld dol., a zysk netto 30,0 mld dol.

To przede wszystkim dlatego, że Nvidia dyktuje ceny jako lider, do którego należy ok. 70 proc. rynku procesorów dostarczanych na potrzeby sztucznej inteligencji. W zeszłym roku spółka wprowadziła na rynek nowe chipy H100, z których każdy ma kosztować od 10 do 45 tys. dolarów, czyli dwu-, trzykrotnie więcej niż poprzedni produkt A100. Niektórzy eksperci narzekają, że brak odpowiedniej ilości sprzętu i jego ceny mogą hamować rozwój sztucznej inteligencji. Huang przekonuje, że sprzęt od Nvidii pozwala skrócić czas pracy nad projektami, więc rozwiązania oferowane przez jego firmę są w rzeczywistości najtańszymi na świecie.

Nie da się przewidzieć, jak długo Nvidia utrzyma pozycję lidera w swojej branży. Eksperci oceniają, że firma jest na razie poza konkurencją. Jednocześnie wszyscy chcą się z nią ścigać. Inni technologiczni giganci, jak Alphabet czy Amazon, dysponujący zasobami finansowymi większymi od Nvidii, pracują nad własnymi chipami odpowiednimi dla sztucznej inteligencji. Według „The Wall Street Journal” Sam Altman, współzałożyciel i były prezes firmy OpenAI, która stworzyła ChatGPT, przekonuje inwestorów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, żeby zainwestowali w produkcję chipów 5–7 bln dol. Na razie jednak królową tego rynku jest Nvidia. Jak mówi o sukcesie firmy Ian Buck, jeden z jej czołowych menedżerów, „odnalazła nas sztuczna inteligencja”. ©℗

Nvidia ma gotową odpowiedź na hossę na rynku sztucznej inteligencji