Były szef lotniska we Wrocławiu nowym wiceprezesem spółki Centralny Port Komunikacyjny. Będzie nadzorował audyt przedsięwzięcia.

Do zarządu CPK dołączył Dariusz Kuś. To były wieloletni szef lotniska we Wrocławiu. Dotychczas krytycznie oceniał wiele działań poprzedników w sprawie planowanego lotniska. W rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” mówił m.in., że dotychczasowa władza uczyniła absolutnie wszystko, żeby następcy byli zmuszeni do zatrzymania projektu i gruntownego zbadania go. Ocenił, że wiedza na temat CPK była przedstawiana opinii publicznej w sposób fragmentaryczny. Przyznał też, że „cały ten projekt został mocno przeskalowany, co może go uczynić niemożliwym do kontynuacji w tym kształcie”.

Dariusz Kuś został wybrany spośród pięciu kandydatów w postępowaniu kwalifikacyjnym ogłoszonym 22 stycznia. W zarządzie spółki zasiada obok powołanego 19 stycznia Filipa Czernickiego, który jest jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej oddelegowanym na trzy miesiące do pełnienia funkcji prezesa. Ze starego składu w zarządzie pozostał Andrzej Alot, który odpowiada za sprawy finansowe.

W ostatnich dniach doszło także do rozszerzenia rady nadzorczej CPK. Dołączył do niej Zbigniew Szafrański, który od lat jest związany z branżą kolejową. Był m.in. szefem spółki PKP Polskie Linie Kolejowe (w latach 2009 – 2012). W przeszłości pozytywnie wypowiadał się o konieczności budowy linii Igrek, czyli szybkiej trasy z Warszawy przez Łódź do Wrocławia i Poznania. Można się zatem spodziewać, że będzie wspierał kontynuację przygotowań do realizacji tej linii.

Dariusz Kuś ma być przede wszystkim odpowiedzialny za przygotowanie audytu CPK. Wiadomo już, że będzie on w dużej mierze wykonywany siłami zewnętrznymi. Na dniach ma zostać ogłoszonych sześć przetargów. Weryfikacja i ocena dotychczasowej działalności CPK będą bowiem dotyczyły sześciu obszarów: kadrowego, finansowego, programu społeczno-gospodarczego i działań marketingowych, projektowego lotniskowego, projektowego kolejowego i projektowego w zakresie innych zadań inwestycyjnych. Zgodnie z założeniami weryfikacja części lotniskowej ma objąć m.in. analizę założeń planistycznych w stosunku do przyjętych prognoz, weryfikację stanu zaawansowania projektów czy analizę przyjętego modelu finansowania. Zbadane mają też zostać szacowane nakłady inwestycyjne. Dodatkowo firma będzie musiała przedstawić realistyczny harmonogram inwestycji.

Czasu na przeprowadzenie audytu będzie niewiele. Według zapowiedzi Macieja Laska, pełnomocnika rządu ds. CPK, wstępne wyniki weryfikacji powinniśmy poznać pod koniec marca. Do połowy roku ma zaś zostać podjęta decyzja, czy realizacja lotniska będzie kontynuowana, czy nie.

Tymczasem przygotowania do budowy lotniska zaszły już dość daleko. Spółka CPK ma już sporą część potrzebnych gruntów. Wykupiono je w ramach programu dobrowolnych nabyć. Pod pierwszy etap realizacji portu, na który potrzeba 2150 ha, dotąd spółka nabyła 825 ha, czyli 38 proc. niezbędnych działek. Na tych terenach wykupiono 121 z 263 budynków przeznaczonych do rozbiórki. Duża część przejętych zabudowań została już rozebrana. W sprawie kolejnych 150 ha i 21 budynków powstały protokoły uzgodnień. Ich właściciele czekają na akty notarialne i pieniądze.

Zaawansowane są przygotowania projektu terminala portu w Baranowie i węzła przesiadkowego. Za kwotę 856 mln zł wykonuje je brytyjskie konsorcjum Foster + Partners i Buro Happold. Zgodnie z założeniami powierzchnia terminala pasażerskiego ma wynieść 400 tys. mkw. Będzie on połączony z czterema pirsami, przy których mają być zlokalizowane rękawy do samolotów. Zgodnie z umową projekt budowlany terminala ma zostać ukończony wiosną tego roku.

W dużej mierze właśnie lotnisku w Baranowie ma być poświęcone posiedzenie Rady Gabinetowej, które ma się odbyć 13 lutego. Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie podkreślał, że to przedsięwzięcie niezbędne z punktu widzenia rozwoju kraju. We wrześniu zeszłego roku przyznał, że to jedna z najistotniejszych inwestycji, jakie Polska realizuje w pierwszej połowie XXI w. – Będziemy mieli centrum komunikacyjne na skalę światową – mówił.

Wiceszefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Joanna Mucha przyznała w ostatnią niedzielę w Radiu Zet, że w czasie posiedzenia Rady Gabinetowej prezydent „otrzyma informacje, z których sobie nie zdawał sprawy, jeśli chodzi o CPK, dotyczące tego, ile wydano pieniędzy bez uzyskania jakiegokolwiek efektu”. Europoseł Robert Biedroń dodał, że zostaną przekazane informacje, które „ministrowie rządu PiS przed długie lata ukrywali przed panem prezydentem”. Oboje nie sprecyzowali, o jakie nieprawidłowości chodzi. ©℗