Rozważane przez Polskę i kraje bałtyckie zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią będzie miało wpływ na polską gospodarkę. Choć raczej lokalny.

Wymiana handlowa z Białorusią nabrała w tym roku tempa. Zwłaszcza w zakresie eksportu, który zaczął odradzać się po pandemii. W pierwszym półroczu tego roku Polska wysłała do tego kraju towary za 5,57 mld zł. Oznacza to wzrost odpowiednio o 40 proc. i 99 proc. względem roku poprzedniego. Eksport rósł głownie za sprawą pojazdów, maszyn i urządzeń oraz produktów przemysłu chemicznego.

– Zamknięcie granic oznacza zahamowanie tego wzrostu. Jeśli chodzi o import, to tu zagrożenie jest mniejsze. Ten od czasu wybuchu wojny w Ukrainie sukcesywnie maleje – tłumaczy Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG. Według GUS w I połowie tego roku Polska zaimportowała z Białorusi towary za nieco ponad 1 mld zł. Dla porównania przed rokiem było to 3,2 mld zł.

Zdaniem eksperta nie należy jednak spodziewać się dużego tąpnięcia w gospodarce. Udział Białorusi w wymianie handlowej Polski wciąż nie jest duży. Według KUKE w przypadku importu wynosi 0,4 proc., a eksportu 0,7 proc.

– Będzie to natomiast miało ogromne konsekwencje dla lokalnie działających przedsiębiorców. Mowa zwłaszcza o tych funkcjonujących przy granicy z Białorusią. Zamknięcie granic pozbawi ich znacznej części klientów, a co za tym idzie przychodów – zaznacza Piotr Soroczyński. Jak wynika z danych GUS, wydatki cudzoziemców przekraczających granicę z Białorusią sukcesywnie rosną. W I kw. tego roku wyniosły 224,4 mln zł, co oznacza wzrost o 69,2 proc. więcej niż przed rokiem.

– Dla wielu przedsiębiorców zamknięcie granic może oznaczać upadek biznesu. Szczególnie że – jak zaznacza Soroczyński – borykają się w tym roku również z mniejszą liczbą turystów, którzy niechętnie chcą wypoczywać w sąsiedztwie wschodniej granicy.

– Dostrzegamy obawy lokalnych kupców. Po częściowym zamknięciu granic w I kw. tego roku obroty kupców na naszym targowisku zmalały o ponad połowę. Dziś naszymi klientami są Białorusini, którzy do Polski przyjeżdżają autokarami przez Litwę. Dziennie są jednak najwyżej dwa–trzy autobusy. Ale i to się może niedługo skończyć. Nie ma natomiast praktycznie Białorusinów, którzy docierają własnym samochodem – mówi Dariusz Krakowski, kierownik Targowiska Miejskiego w Białymstoku.

Strat z powodu całkowitego zamknięcia granic spodziewają się też przedsiębiorcy z województwa lubelskiego. Ci na razie mogą liczyć na Białorusinów, bo przejścia graniczne w Terespolu i Kukurykach ciągle działają.

– Na pewno odczujemy tę decyzje negatywnie, choć od czasu pandemii robimy wszystko, by naszymi odbiorcami byli przede wszystkim lokalni mieszkańcy. To się udaje. Jeszcze kilka lat temu targowisko na Brzeskiej 111 nastawione było tylko na Białorusinów, dziś obsługuje przede wszystkim mieszkańców miasta – mówi przedstawiciel Zakładu Gospodarki Lokalowej w Białej Podlaskiej.

Eksperci przypominają, że przedsiębiorcy zawsze też mogą wystąpić z wnioskiem o rekompensatę, jeśli ucierpieli w związku z ograniczeniem ruchu granicznego. Mogą składać wnioski od 16 czerwca 2023 r. Przedsiębiorcy z podlaskiego już to robią.

– Do 22 sierpnia wpłynęło 45 wniosków w tej sprawie od 17 przedsiębiorców działających w branży gastronomicznej, hotelarskiej, sprzedaży detalicznej czy od agencji celnych. Wydano 15 decyzji przyznających rekompensaty na łączną kwotę ponad 1,3 mln zł – informuje Kamila Jezierska z biura wojewody podlaskiego, dodając, że na rekompensatę mogli liczyć ci, których przychód z działalności gospodarczej spadł o 25 proc. miesiąc do miesiąca lub rok do roku z powodu zawieszenia ruchu granicznego.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że zamkniecie granic z Białorusią to nie tylko strata dla polskiej gospodarki. W ten sposób ma też miejsce walka z szarą strefą zwłaszcza w branży tytoniowej. Jeszcze w 2022 r. ponad 40 proc. wszystkich przemycanych do Polski papierosów pochodziło z terenów Białorusi. Ten kraj był więc głównym źródłem, z którego napływają do nas nielegalne wyroby tytoniowe. Polska ma z nim siedem drogowych przejść granicznych, z których działają dwa. Poza tym jest pięć przejść kolejowych, z których zawieszone są dwa. Istnieje również jedno przejście rzeczne – dziś nieczynne. ©℗