Przybędzie firm chętnych do finansowania się papierami dłużnymi. Ale będą musiały więcej za to zapłacić.
/>
Rynek obligacji przedsiębiorstw nie zwalnia tempa. Agencja ratingowa Fitch Polska monitorująca ten segment szacuje, że w 2015 r. jego wartość wzrosła o 20 proc. w skali roku. W końcu III kw. wartość papierów dłużnych wyemitowanych przedsiębiorstwa przekraczała 60 mld zł.
W tym roku duży wpływ na sytuację na tym rynku będzie miał m.in. nowy podatek, który zapłacą banki. O ile obligacje Skarbu Państwa banki mogą wyłączyć z podstawy opodatkowania, o tyle pozostałych już nie. A banki są w przypadku obligacji przedsiębiorstw nie tylko głównymi organizatorami emisji, lecz także największymi inwestorami. Na koniec sierpnia 2015 r. posiadały 33,4 proc. emisji obligacji korporacyjnych i niebankowych krótkoterminowych instrumentów dłużnych. Według specjalistów najtrudniejsze do przewidzenia jest to, jakie będzie nastawienie banków do kupowania obligacji przedsiębiorstw.
– Gdyby popyt generowany przez innych uczestników rynku pozwolił na utrzymanie marż obligacji na dotychczasowych poziomach, przy jednoczesnym stopniowym wzroście marż kredytowych, szczególnie w przypadku dużych firm, gdzie są one bardzo niskie, to nie spodziewam się, że bankowcy chętnie angażowaliby się w tego typu papiery. Chyba że, tak jak to często bywa również w przypadku kredytu, bank realizowałby dochody z innych usług w ramach jednej relacji z klientem – ocenia Artur Szeski z Fitch Polska.
– W przypadku długoterminowego utrzymania marż na poziomach obserwowanych dzisiaj banki powinny zmniejszać posiadane zaangażowanie w obligacje korporacyjne – potwierdza Mateusz Mucha, dyrektor w departamencie emisji obligacji Navigator Capital Group.
Marże w przypadku oferowanych przez firmy obligacji faktycznie w ciągu ostatniego roku spadała. Jak wskazuje Emil Szweda z serwisu Obligacje.pl, największe spółki w ubiegłym roku sprzedawały papiery, oferując marżę na poziomie 0,7 pkt proc. ponad WIBOR. Mniejsze też nie rozpieszczały kupujących. Firma windykacyjna Kruk w listopadzie sprzedała emisję z marżą poniżej 3 pkt proc., najniższą w historii przeprowadzonych do tej pory emisji. Spadkom marż sprzyjały niskie stopy procentowe i duży popyt na obligacje. Inwestorzy szukali bowiem szansy na większe zyski niż na giełdzie lub obligacjach skarbowych, które w 2015 r. mocno zawiodły.
Zdaniem rozmówców DGP wzrost marż na obligacjach jest możliwy, bo w związku z coraz większymi obciążeniami (podatek) sektor bankowy wyhamuje akcję kredytową. To spowoduje, że kredytobiorcy będą musieli rozejrzeć się za nowymi źródłami finansowania, a i same banki też będą chętniej kierowały klientów na rynek obligacji.
– Marże z pewnością wzrosną w przypadku emisji obligacji gwarantowanych przez organizujące je banki. Będzie to dotyczyło przede wszystkim tzw. konsorcjalnych programów emisji obligacji, z pełną gwarancją objęcia przez banki, emitowanych dotychczas po bardzo atrakcyjnych stawkach przez spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa, m.in. z energetyki, gazownictwa, ciepłownictwa, lotniska czy przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej – ocenia Piotr Zagajewski, ekspert ds. emisji długu w Alior Banku.
Takie obligacje to właściwie instrument kredytowy wykorzystywany m.in. ze względu na możliwość przeprowadzenia emisji bez konieczności organizacji przetargu.
Chociaż większa podaż będzie się równała konieczności oferowania lepszych marż na obligacjach, nie musi to oznaczać, że banki będą inwestować w papiery dłużne tak aktywnie jak do tej pory. Z rozmów z bankowcami wynika, że postawią raczej na zwiększenie liczby obsługiwanych emisji, a nie na zakupy. W ten sposób mogą zarobić bez powiększania bilansu, a więc płacenia wyższego podatku od aktywów.
– To nie znaczy, że grupa, w której działa bank, zrezygnuje z zysków, jakie mogą dać obligacje. Na rynku widać ruchy zmierzające do tego, aby bank działający w kraju organizował emisję, a w obligacje inwestowała na przykład spółka matka – wskazuje jeden z bankowców.