Od początku roku inspektor ochrony środowiska, marszałek województwa oraz starosta mogą w zakładach specjalizujących się w zbieraniu i przetwarzaniu odpadów przeprowadzać inspekcję bez zapowiedzi
Do końca ubiegłego roku zasady kontroli były inne. – Podmioty kontrolujące miały obowiązek pisemnego uprzedzenia firmy o planowanej inspekcji na siedem dni przed jej terminem – tłumaczy Radosław Maj z CECED, zrzeszenia producentów AGD.
Ale to niejedyna zmiana. Od tego roku dopuszczalne są też kontrole krzyżowe, czyli mogą być przeprowadzane przez wszystkie uprawnione podmioty w jednym czasie.
Firmy zajmujące się odzyskiem deklarują współpracę, uważając, że niezapowiedziane kontrole są w stanie wyeliminować z rynku nieuczciwie działających przedsiębiorców, a szara strefa na tym rynku, jak podkreślają, to prawdziwa zmora. Przyznają, że nowe zasady to uciążliwość, ale nasi rozmówcy twierdzą, że niedogodności można ograniczyć, odpowiednio się przygotowując.
– Można tak zmienić sposób działania, by w jak najmniejszym stopniu inspekcje były dokuczliwe – twierdzi Mirosław Baściuk, dyrektor zarządzający w Remondis Electrorecycling. Może to polegać na wydelegowaniu przynajmniej jednego pracownika, który będzie nadzorował inspekcje. Istotne jest, by taka osoba dobrze orientowała się w sprawach firmy, czyli znała ją od tzw. podszewki, wiedziała, kto i za co jest odpowiedzialny, miała dostęp do wszystkich dokumentów. Nie musi być jednak tak, że powstanie specjalne stanowisko dla osoby odpowiedzialnej za kontrole. Bo te nie muszą przecież zdarzać się często.
W większych firmach, jak podpowiadają eksperci, takich osób współpracujących z kontrolerami powinno być nawet kilka. Przy większej kontroli pomoc jednego pracownika może być niewystarczająca, co wydłuży czas jej prowadzenia. Dobrze by było, by wśród nich był pracownik działu księgowego czy finansowego oraz działu przyjmowania zamówień od przedsiębiorców i wystawiania im zaświadczeń o wykonanym na ich rzecz obowiązku w zakresie odzysku i recyklingu odpadów.
– Podwyższyliśmy od nowego roku standardy w naszej firmie. To znaczy przykładamy większą niż dotąd wagę do przejrzystości i czytelności przygotowywanych dokumentów oraz tego, by były przygotowywane zgodnie z wytycznymi stawianymi przez przepisy prawa – wymienia Mirosław Baściuk.
W razie ujawnienia nieprawidłowości firmie grozi grzywna od 500 zł. Jej wysokość zależy jednak od skali naruszeń. Niższej kary może na pewno oczekiwać firma, która nie jest w stanie przedstawić protokołu z poprzedniej kontroli. Wyższej ta, u której wykryto błędy w wypełnionych zaświadczeniach dla klientów przekazujących odpady do recyklingu. Co istotne, łączna wysokość kar w danym roku kalendarzowym nie może przekroczyć 8,5 tys. zł.
Na niezapowiedzianych kontrolach zmiany dla przedsiębiorców się jednak nie kończą.
– Zgodnie z nowymi przepisami firmy specjalizujące się w odzysku i przetwarzaniu będą zobowiązane do przeprowadzania raz do roku audytów działalności. Mają je przeprowadzać akredytowani weryfikatorzy środowiskowi, których zatrudnia obecnie siedem firm – wyjaśnia Radosław Maj. Jak szacują przedsiębiorcy, koszt takiego audytu wyniesie ok. 5 tys. zł. Specjaliści będą kontrolować zakres prowadzonej działalności, czy akcjonariuszami firmy są uprawnione do tego podmioty (mogą być tylko producenci lub stowarzyszenia producentów), jak wyglądają umowy zawarte na recykling oraz zaświadczenia o zużytym sprzęcie wystawiane przez zakład przetwarzania.
Podczas audytu będą też sprawdzane możliwości techniczne i moce przerobowe zakładu, które będą porównywane z poziomami przetwarzania odpadów, zgodność decyzji na przetwarzanie z tym, co faktycznie jest przerabiane, a także czy przeprowadzane procesy są wykonywane zgodnie z przepisami.
Jeśli chodzi o kary to, w tym przypadku są nimi zagrożeni przedsiębiorcy podpisujący umowę o współpracy z organizacjami. Mowa o karze finansowej na poziomie 1,80 zł za każdy kilogram nieodzyskanego sprzętu. Zdaniem ekspertów takie sankcje mogą skłonić przedsiębiorców do większej weryfikacji partnerów. Tym samym z rynku mogą zostać wyeliminowane nieuczciwe podmioty, przez to, że więcej zleceń będzie trafiało do tych gwarantujących wysoki standard usług.
Jakich dokumentów może żądać inspektor podczas kontroli
● NIP, REGON, PKD, EKD;
● dotyczących lokalizacji jednostki, powierzchni terenu, na którym jest zakład, aktu jego własności lub umowy dzierżawy, odpisu aktualnego z KRS;
● określających rodzaj prowadzonej działalności;
● dotyczących zatrudnienia, liczby godzin pracy zakładu w ciągu doby, liczby dni pracy w ciągu roku;
● dotyczących legalności działalności według przepisów prawa budowlanego, a to oznacza konieczność przedstawienia wypisu z planu zagospodarowania przestrzennego, decyzji z zakresu prawa budowlanego zabudowy i zagospodarowania terenu;
● dotyczących gospodarki odpadami, opakowaniami, odpadami opakowaniowymi oraz odpadami poużytkowymi;
● kart przekazania odpadów oraz ewidencji odpadów;
● informujących o sposobie magazynowania odpadów, ich transporcie, zezwolenia na ich zbiórkę;
● danych o odpadach za poprzedni rok kalendarzowy.