Google, który w zeszłym roku finansowym zarobił na rynku brytyjskim ponad 4 i pół miliarda funtów, przez całą minioną dekadę nie płacił prawie nic, rozliczając się podatkowo w Irlandii i na Bermudach.
Ale rząd w Londynie wprowadzi wkrótce tak zwany „podatek googlowski” od firm zarejestrowanych w rajach podatkowych i koncern, od którego podatek wziął nazwę, jako pierwszy poszedł na ustępstwa.
Zdaniem opozycji 130 milionów funtów to jednak za mało i za późno. „To tylko 3-procentowy podatek. Zwykli ludzie płacą o wiele więcej i pomyślą, że to nie fair” - powiedział BBC John McDonnell - kanclerz skarbu w labourzystowskim gabinecie cieni.