Najwięcej w Polsce wydają Niemcy, ale po przeliczeniu wartości zakupów na osobę lepsi są goście z Białorusi.
Wydatki cudzoziemców przekraczających poszczególne odcinki polskiej granicy lądowej / Dziennik Gazeta Prawna
W trzecim kwartale ubiegłego roku naszą granicę przekroczyło 44,1 mln cudzoziemców – wynika z badań Urzędu Statystycznego w Rzeszowie. Według szacunków urzędu od lipca do końca września wydali oni w Polsce 10,5 mld zł. To zaledwie o 0,7 proc. więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Nastąpiła więc stabilizacja ogólnego poziomu zakupów dokonywanych przez gości zagranicznych. Dane dotyczą tzw. nierezydentów, czyli osób przebywających u nas krócej niż 12 miesięcy.
Stabilizacja to efekt spadku kwot zostawianych w sklepach, restauracjach, hotelach i różnych punktach usługowych przez przybyłych od strony Rosji i Białorusi. Pierwsi przekraczający granicę lądową wydali o 28,3 proc. mniej niż przed rokiem. Drudzy zrobili o 19,8 proc. oszczędniejsze zakupy. Obie nacje zubożały ze względu na zmiany w kursach rubli rosyjskiego i białoruskiego. Z tego powodu liczba obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski z Białorusi, zmniejszyła się o ponad 10 proc. Ale ci, którzy zdecydowali się na przyjazd, wydali w przeliczeniu na osobę podczas jednej podróży najwięcej wśród cudzoziemców.
Tak liczone zakupy przyjezdnych z Białorusi wyniosły w trzecim kwartale 769 zł i były aż o 68 proc. większe niż wydatki przybyszy z Niemiec. Ale w związku z tym, że tych, którzy przybyli do nas od strony Niemiec, było najwięcej (18,3 mln), to i kwota wydana przez nich nad Wisłą była największa i przekroczyła 4 mld zł. Na drugiej pozycji znaleźli się w tym rankingu goście z Ukrainy – prawie 1,8 mld zł, a na trzecim z Czech – 1,1 mld zł.
Cudzoziemcy przybywający do nas przez zewnętrzną granicę Unii Europejskiej (z Rosji, Ukrainy i Białorusi) 83 proc. wydatków przeznaczali na zakup towarów nieżywnościowych, 11 proc. – na żywność i napoje bezalkoholowe, a 6 proc. – na inne cele, głównie na usługi. Największym zainteresowaniem wśród artykułów nieżywnościowych cieszyły się materiały budowlane, służące do remontu i konserwacji mieszkania, sprzęt rtv i agd oraz części i akcesoria do samochodów.
– Polska oferta cieszy się uznaniem cudzoziemców ze Wschodu, ponieważ mamy bardzo duży wybór towarów, które mogą nabyć po korzystnych dla nich cenach. Decydują o tym również inne względy. Chętnie kupują u nas np. kosmetyki, ponieważ u siebie obawiają się podróbek – ocenia główny ekonomista BGK Tomasz Kaczor. Do zakupów zachęcają też produkowane nad Wisłą zachodnie marki wielu produktów, które po drugiej stronie granicy są albo słabo dostępne, albo ich nie ma w ogóle.
Natomiast cudzoziemców przekraczających wewnętrzną granicę Unii Europejskiej przyciągają do nas głównie niższe niż u nich ceny towarów i usług. Można oczekiwać, że jeśli podobna dynamika zakupów cudzoziemców w naszym kraju, jak w kwartałach poprzednich, utrzymała się w czwartym kwartale, to w całym ubiegłym roku zostawili oni u nas ponad 36 mld zł.