Część centralnych instytucji nie dostosowała się do przepisów dotyczących wymiany użytkowanych samochodów na elektryczne.

Nie tylko rząd ma problem z zastosowaniem się do przepisów ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, o czym pisaliśmy wczoraj. Mimo że od uchwalenia projektu w Sejmie minęło ponad pięć i pół roku, a vacatio legis dotyczące najniższego wymogu wynosiło prawie cztery lata, część urzędów centralnych również nie wymieniła na elektryki 10 proc. swojej floty. Wkrótce problem może się pogłębić. Za niecałe półtora roku – 1 stycznia 2025 r. – w życie wejdzie przepis, który zwiększa próg do 50 proc.

W poniedziałkowym wydaniu pisaliśmy o tym, że ministerstwa: obrony narodowej, infrastruktury, finansów oraz edukacji nie spełniają ustawowego wymogu. Wśród centralnych urzędów największy problem ma Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. W liczącej 366 pojazdów flocie nie znajduje się ani jeden elektryczny. – W tym roku planujemy kupić sześć takich pojazdów, w tym celu wszczęte zostały umowy wykonawcze. W roku budżetowym 2024 planowany jest zakup kolejnych 22 samochodów – mówi DGP rzecznik prasowy Maciej Karczyński.

Podobnie tłumaczy się Główny Inspektorat Weterynarii. – W przypadku, gdy w najbliższych latach będziemy rozbudowywać swoją flotę pojazdów, przy realizacji zostaną uwzględnione aktualne wytyczne w zakresie elektromobilności – słyszymy w inspektoracie, który nie dysponuje obecnie żadnym autem zeroemisyjnym.

Z czego wynika brak realizacji założeń ustawowych? Przedstawiciele instytucji zwracają uwagę przede wszystkim na wysokie koszty. – Ze względu na brak środków finansowych od 2020 r. nie dokonywaliśmy zakupu pojazdów – tłumaczy Ewa Krzyżewska-Kuran, dyrektor generalna Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. – Ostatni zakup pojazdu miał miejsce w 2016 r. To oznacza, że od momentu wejścia w życie ustawy urząd nie realizował zamówienia publicznego w zakresie pozyskania nowych pojazdów. Dodatkowo chciałbym wskazać, że w ostatnich latach realizowaliśmy inne priorytety inwestycyjne – argumentuje rzecznik prasowy Urzędu Zamówień Publicznych Michał Trybusz.

Część instytucji od zmiany przepisów nie kupowało nowych aut

Część urzędów zwraca uwagę także na to, że przepisy nie do końca uwzględniają charakter ich działalności. Mowa przede wszystkim o transporcie pomiędzy mniejszymi miejscowościami, w których nadal brakuje stacji ładowania. – Specyfika pracy Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego z siedzibą w Słupsku utrudnia realizację zapisów ustawy. Dokonujemy bowiem kontroli na całym polskim wybrzeżu, a nasze biura rozsiane są od Fromborka po Świnoujście (to odległość kilkuset kilometrów). Słaba do niedawna infrastruktura techniczna dla aut elektrycznych powodowałaby poważne utrudnienia w pracy inspektorów – mówi dyrektor generalna Wioleta Lisowska. Jak tłumaczy, wśród oferty aut elektrycznych brakuje pojazdów, które spełniałyby wszystkie oczekiwania GIRM, w tym m.in. napęd 4 x 4, możliwość ciągnięcia przyczepy z pontonem czy poruszania się po terenach wydmowo-plażowych. Rozmówczyni DGP zapewnia jednak, że umowa na dostawę pierwszego pojazdu zeroemisyjnego została już podpisana, a w przyszłym roku inspektorat będzie spełniał zapisy ustawy.

Pewne niedogodności dostrzega także Urząd Lotnictwa Cywilnego, który dysponuje jednym pojazdem elektrycznym. – Ze względu na to, że liczne kontrole i audyty realizowane przez naszych inspektorów (ok. 2,7 tys. w skali roku) przeprowadzane są na terenie całej Polski, często w miejscach, gdzie jest niewystarczająca infrastruktura pozwalająca na ładowanie pojazdów, kluczowym elementem przy wyborze aut (poza bezpieczeństwem oraz ceną) jest mobilność i wydajność. Ograniczenia, które dostrzegamy w związku z korzystaniem z samochodów elektrycznych, dotyczą właśnie zasięgu i relatywnie długiego czasu ładowania – słyszymy w wydziale komunikacji. ULC zapewnia jednak, że w najbliższym latach zamierza wymienić część floty, w tym m.in. na pojazdy hybrydowe.

Z odpowiedzi uzyskanej od Urzędu Komunikacji Elektronicznej już po zamknięciu wydania wynika, że ich flota liczy łącznie 110 pojazdów, z czego 40 szt. to pojazdy specjalnego przeznaczenia oraz 1 ciągnik rolniczy. Urząd dysponuje siedmioma samochodami elektrycznymi.

©℗

ikona lupy />
Udział pojazdów o napędzie elektrycznym we flocie użytkowanych pojazdów w urzędach centralnych / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe