Eksport artykułów rolno-spożywczych idzie po kolejny rekord.
Od stycznia do maja według GUS sprzedano za granicą towary za ponad 99,5 mld zł. Oznacza to niemal 20-proc. wzrost względem roku ubiegłego. I na tym koniec dobrych wiadomości. Dynamika wartości eksportu bowiem maleje. Przed rokiem o tej porze sięgała niemal 25 proc. Tak się dzieje, gdyż spada ilościowy eksport gotowych artykułów spożywczych, które są nie tylko najbardziej opłacalne dla polskiej branży rolno-spożywczej, lecz także droższe niż produkty nieprzetworzone. Od stycznia do maja na zagraniczne rynki trafiło ich o 1,2 proc. mniej niż przed rokiem. Rośnie natomiast eksport produktów pochodzenia roślinnego oraz tłuszczów i olejów, co jest w dużej mierze związane z reeksportem towarów z Ukrainy.
Zdaniem ekspertów to sygnał, że spowolnienie gospodarcze w UE, która jest największym odbiorcą towarów z Polski, jest coraz bardziej odczuwalne. To z kolei, jak wielokrotnie powtarzał Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, powoduje ograniczanie zakupów przez konsumentów i zainteresowanie tanimi produktami. Tymczasem cena polskich produktów przestaje być konkurencyjna. – To może oznaczać powolne wypieranie polskich towarów z sieci za granicą. Co już się dzieje, bo nie wszystkie kontrakty są przedłużane. Ich odrodzenie to długi i kosztowny proces. Odbudowa utraconego rynku nie będzie prosta. Do tego trudno o alternatywy – zauważa jeden z dostawców żywności. ©℗