GUS poda dziś szacunki inflacji. W kwietniu ceny płacone przez konsumentów były o 14,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Ekonomiści oceniają, że w maju inflacja wyhamowała w okolicach 13 proc. Wcześniejsze spadki doprowadziły do wyraźnego ograniczenia oczekiwań inflacyjnych.

Ale jak wynika z wtorkowych danych Komisji Europejskiej, wiarę w ograniczenie tempa wzrostu cen mają u nas głównie osoby starsze i gorzej wykształcone. Wśród tych z wykształceniem co najmniej średnim i w grupie wiekowej 30–49 lat oczekiwania znów poszły w górę.

Polska była w maju czwartym krajem UE pod względem poziomu oczekiwań inflacyjnych. KE wylicza je, biorąc pod uwagę strukturę odpowiedzi na pytanie, jak zdaniem ankietowanych ceny będą zachowywać się w najbliższych 12 miesiącach. Wyprzedzają nas Słowenia, Węgry i Słowacja. Ponad jedna piąta ankietowanych sądzi tam, że inflacja jeszcze przyspieszy. W tej grupie tylko Węgry miały w kwietniu inflację wyższą niż Polska, bo wynoszącą 24 proc. Skok inflacji w ostatnich kwartałach odbił się na oczekiwaniach Niemców i Austriaków. Oba kraje mają długą tradycję niskiego wzrostu cen. Spokój zachowują Włosi, którzy przed przyjęciem euro mieli problemy z wysoką inflacją, a także dwa kraje, które nie przyjęły wspólnej waluty: Szwecja i Dania. ©℗

Wskaźnik oczekiwań inflacyjnych w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe