Inteligentne rozwiązania przynoszą miastom oszczędności. Na przykład efektywne zarządzanie oświetleniem może zmniejszyć wydatki na ten cel o 60 proc. Jak pokazała ankieta Orange Polska, do upowszechnienia rozwiązań smart niezbędna jest edukacja

– Polskie miasta mają szansę czerpać wymierne korzyści z dynamicznie rozwijających się technologii smart city. Ich zastosowanie przekłada się na oszczędności w budżetach miejskich, ograniczenie wykorzystania zasobów naturalnych, a także na komfort mieszkańców – mówiła Małgorzata Ciechomska, dyrektorka smart city w Orange Polska, podczas prezentacji wyników ankiety przeprowadzonej wśród 77 małych, średnich i dużych miast.

Rosnące ceny energii elektrycznej i niepewna sytuacja geopolityczna powodują, że rozwiązania smart nie są fanaberią czy modą, lecz stają się wręcz koniecznością.

Nowoczesne narzędzia nie są przeznaczone wyłącznie dla dużych aglomeracji.

– Z naszego doświadczenia wynika, że to raczej niewielkie, ale sprawnie zarządzane miejscowości są pionierami smart city w Polsce. W Orange Polska mamy już na to ponad sto dowodów – informowała Małgorzata Ciechomska. Operator wdrożył już inteligentne rozwiązania w ponad stu miastach.

Z ankiety Orange, wynika, że największymi wyzwaniami dla miast są ekologia i produkcja zielonej energii, a także nadmierne zużycie energii elektrycznej. Na dalszych pozycjach znalazły się efektywne zarządzanie infrastrukturą miejską, utraty wody czy bezpieczeństwo.

Dobra wiadomość jest taka, że działać na rzecz poprawy sytuacji można zacząć od razu, poczynając od najprostszych rzeczy.

– Dziś jedna piąta energii na świecie zużywana jest do oświetlania ulic. Jeśli nie zadbamy o koszty i efektywność, energii zabraknie. W Polsce mamy 3,3 miliona latarń. Eksperci szacują, że 3 miliony nadają się do wymiany. To latarnie starej generacji: sodowe, rtęciowe. Zużywają one mnóstwo prądu i są nieefektywne – mówiła Daria Drabik, ekspertka smart city w Orange Polska.

Wymiana na lampy ledowe zmniejszyłaby zużycie energii nawet o ponad 60 proc.

Jest też inny ważny problem – przedsiębiorstwa wodociągowe tracą nawet do 80 proc. wody, która zwyczajnie wycieka z sieci. Mogą temu zapobiec technologie smart city. Efekty przynosi też odpowiednie korzystanie z zasobów.

– Inteligentne zarządzanie samymi tylko fontannami pomogło Barcelonie zaoszczędzić aż 0,5 mln dol. rocznie. Ta kwota robi wrażenie – mówiła Daria Drabik.

Polskie ośrodki mają sporo do zrobienia. Ankieta Orange wskazuje, że 13 proc. miast nie ma w ogóle strategii rozwoju, a co piąte z tych, które je stworzyły, nie uwzględnia aspektów związanych ze smart city. Aż 54 proc. nie ma planów z tym związanych na kolejne trzy lata. Tymczasem, aby skutecznie skorzystać z inteligentnych rozwiązań, trzeba myśleć o ich wdrażaniu strategicznie i długofalowo.

Wśród największych przeszkód we wdrażaniu nowych rozwiązań są – zdaniem ankietowanych miast – ograniczone budżety samorządów.

– Druga kwestia to braki kadrowe, brak osób odpowiedzialnych za wdrażanie rozwiązań, czasem brak wiedzy i umiejętności. Technologie są nowe, cały czas się zmieniają. Trzeba się doszkalać i na bieżąco przyswajać wiedzę. Trzecia rzecz to trudności w przeprowadzeniu procedury zamówień publicznych – informowała Daria Drabik.

Michał Sobiło, koordynujący przeprowadzenie ankiety, podkreślał, że konieczna jest znajomość potrzeb mieszkańców. Tymczasem cztery na dziesięć miast tego nie badają.

– Mieszkańcy miast rozwiniętych, które wdrażały rozwiązania smart city i mierzyły efekty zmian, wskazywali średnio o połowę większe zadowolenie z życia w mieście – informował Michał Sobiło.

Istotnym elementem jest edukacja. Mieszkańcy powinni mieć wiedzę o tym, jaką wartość mogą przynieść tego typu projekty. Akcje uświadamiające pomogłyby przełamać bariery w rozwoju nowych technologii w krajowych ośrodkach miejskich.

– Istotna jest też rola ustawodawcy. Można zmniejszyć barierę wejścia i ułatwić pozyskiwanie środków na tego typu inicjatywy, oferując programy zachęcające do inwestycji – mówił Michał Sobiło.

Jedną z form promocji rozwiązań smart city i budowania świadomości tego, jakie korzyści niesie wykorzystanie nowych technologii, był konkurs „Inteligentne przejście” zorganizowany przez Orange Polska w partnerstwie z firmą Alumast. Wystartowało w nim prawie 40 miast. O wygranej decydowały głosy mieszkańców. Przypisano im odpowiednie wagi, proporcjonalnie do liczebności danej aglomeracji. Dzięki temu mniejsze i większe ośrodki miały równe szanse w głosowaniu.

Główną nagrodą były bezpieczne i inteligentne przejścia dla pieszych. Zwycięzcami zostały Świdwin, Iława i Rybnik.

– Bardzo nas ucieszyło zarówno tak duże zaangażowanie mieszkańców miast, jak i oddolne inicjatywy promujące konkurs. Docierały do nas sygnały, że w promocję zaangażowali się dyrektorzy szkół i przedszkoli, lokalni aktywiści, a nawet księża. Pojawiały się wpisy w mediach społecznościowych, drukowane były plakaty, a na ulicach wolontariusze z tabletami zachęcali do głosowania i tłumaczyli zasady na przykład seniorom. To bardzo budujące, że konkurs wzbudził takie zainteresowanie – komentowała Daria Drabik.

Jak działa inteligentne przejście? Czujniki ruchu wykrywają pieszego już z odległości kilkunastu metrów i natychmiast aktywują świetlną i dźwiękową sygnalizację ostrzegawczą. Specjalny system doświetlania sprawia, że przechodzący są lepiej widoczni dla kierowców. Z kolei sygnały dźwiękowe ostrzegają mniej uważnych pieszych, że zbliżają się do pasów.

– Nowe technologie naprawdę mogą usprawnić funkcjonowanie miast. Cieszymy się, że już wkrótce przekonają się o tym mieszkańcy trzech miast, które zostały laureatami konkursu – podsumowała Daria Drabik. ms

Partner

ikona lupy />
fot. materiały prasowe