Korupcja nadal groźna. Z najnowszego badania firmy doradczej EY wynika, że coraz większa presja na wyniki oraz niestabilność gospodarcza przyczynia się do wzrostu łapówkarstwa w biznesie. W Polsce aż 43 respondentów uważa, że to powszechne zjawisko.

Wynik ten jest znacząco wyższy od średniej dla blisko 40 krajów biorących udział w badaniu - 34%.

Korupcja to nie tylko dawanie przysłowiowej koperty. Pojęcie to jest bardzo szerokie - mogą to być różnego typu upominki, wyjazdy i inne benefity. Pomysłowość wręczających i przyjmujących, by uniknąć jakichkolwiek podejrzeń jest bardzo duża. Zdarza się na przykład, że łapówka przyjmuje formę fikcyjnej usługi, rachunki wystawia się na podstawione osoby lub firmy.

Zdaniem respondentów, podatność na nadużycia i korupcję w firmach może być uzasadniona. 46 procent polskich ankietowanych przyznało, że takie praktyki jak oferowanie upominku, gotówki, zapewnienie rozrywki, znajdują uzasadnienie, jeśli przyczynią się do przetrwania firmy na rynku.

1/5 polskich menadżerów byłaby skłonna wręczyć upominek, co 4 z nich zaoferowałby pieniądze, a 23 procent zapewniłoby rozrywkę, by zdobyć lub utrzymać relacje biznesowe.
Okazuje się poza tym, że nasze firmy nie są odpowiednio przygotowane do zwalczania nadużyć korupcyjnych.


Badanie przeprowadzono na początku tego roku w 38 krajach Europy, Bliskiego Wschodu, Indii i Afryki. Wzięło w w nim udział 3800 respondentów, wśród nich byli przedstawiciele kadry kierowniczej największych spółek oraz menadżerowie wyższego szczebla. Rozmowy były anonimowe.