Firma MegaDron powstała w 2014 r. Założyła ją grupa przyjaciół, których łączy pasja do nowych technologii, szczególnie do dronów. Postanowili hobby połączyć z biznesem i założyli sklep, którego oferta obejmuje bezzałogowe statki powietrzne. Ważna jest dla nich m.in. stała analiza zachowań klientów

Założyciele spółki, zafascynowani możliwościami współczesnej techniki, chcą popularyzować drony i budować społeczność skupioną wokół tego sektora. Sami są ekspertami w tej dziedzinie, swoją wiedzą chętnie dzielą się z klientami. Uzupełniają się wzajemnie pod względem kompetencji, dzięki czemu biznes działa prężnie i się rozwija.

ikona lupy />
fot. materiały prasowe

Dawid Łysik jest inżynierem, specjalistą budowy maszyn. Specjalizuje się w eksploatacji siłowni okrętowych i obiektów oceanograficznych. Bartosz Betiuk jest magistrem zarządzania, pisał pracę magisterską o bezzałogowych statkach powietrznych jako czynniku rozwoju sektorów i przedsiębiorstw. Zna się na prawie w zakresie dronów, zajmuje się też w firmie marketingiem. Z kolei Mateusz Hubert ukończył na Akademii Morskiej kierunek internet w biznesie. Dba o to, by strona sklepu była jak najbardziej funkcjonalna i sprawnie działała.

Współzałożyciele sklepu znają się od dzieciństwa. Chodzili razem do szkoły podstawowej, gimnazjum, liceum, razem studiowali w Akademii Morskiej w Gdyni. Dwóch wspólników, Bartek i Dawid, są nawet kuzynami.

Już w trakcie studiów przyjaciele szukali pomysłu na firmę.

– Interesował nas biznes oparty na internecie. Ja miałem doświadczenie w e-commerce, wcześniej tworzyłem sklepy dla innych. Ten kierunek rozwoju wydawał się więc naturalny – mówi Mateusz Hubert.

Inspiracje płyną z życia

Szukali niszy, niezagospodarowanych obszarów rynku. Jak to bywa w takich sytuacjach, z pomocą przyszedł przypadek.

– Na wieczór kawalerski mojego brata jeden ze znajomych przyniósł małego drona, którego kupił w Chinach. Okazało się, że na rynku są już dostępne pierwsze zabawkowe modele. Przyszło nam na myśl, że zajmiemy się sprzedażą takiego sprzętu. W kilka dni założyliśmy sklep internetowy. Nasz początkowy budżet wynosił 3 tys. zł, kupiliśmy za te pieniądze pierwszy karton dronów. Zbliżało się Boże Narodzenie, ludzie szukali ciekawych prezentów. Później przyszedł boom na drony kupowane dzieciom na Komunię. Handel ruszył na dobre – wspomina Mateusz Hubert.

Zyski zostawały w firmie, założyciele wciąż pracowali w innych przedsiębiorstwach, sklep internetowy prowadzili „po godzinach”. W mieszkaniu trzymali zapasy towaru. Coraz częściej okazywało się jednak, że pokój nie mieści już sprzętu, a telefony od klientów uniemożliwiają regularną pracę. Przyjaciele podjęli więc decyzję o porzuceniu etatów i oddaniu się biznesowi. Otworzyli sklep stacjonarny, uruchomili magazyn i zaczęli intensywnie rozwijać firmę. Dziś nie handlują już zabawkami, tylko profesjonalnym sprzętem wyposażonym w zaawansowane rozwiązania, wykorzystywanym m.in. przez branżę filmową, fotograficzną, geodezyjną czy przez rolników.

Poszerzenie wachlarza usług

Z czasem zaczęli poszerzać działalność sklepu o dodatkowe usługi. Jako pierwszy został otwarty serwis. Wynikało to z potrzeb rynku. Klienci uszkadzali drony, tego typu sprzęt latający łatwo było zniszczyć, szczególnie że początkowo drony nie miały jeszcze czujników antykolizyjnych. Dziś są tam zamontowane systemy, dzięki którym maszyna sama wykrywa przeszkody, zatrzymuje się, w pewnym sensie myśli za użytkownika. W sklepie można dziś również kupić części do dronów, wypożyczyć sprzęt, skorzystać z oferty szkoleniowej z podstaw latania i obsługi. Firma świadczy usługi filmowania z powietrza. Skupuje także używane maszyny.

MegaDron obok tytułu laureata w konkursie E-commerce Jutra zdobył również wyróżnienie w kategorii User Experience.

Firma ma duże doświadczenie w obsłudze klienta. Do sklepu trafiają często osoby nie do końca zorientowane, czego potrzebują.

– Przeprowadzamy wywiad i dzięki temu jesteśmy w stanie dobrać idealne rozwiązanie dla konkretnego użytkownika. Staramy się, by klient był zadowolony. Wierzymy, że dobra obsługa przełoży się na wzrost liczby klientów – mówi Mateusz Hubert.

Wiadomo, że osoba prywatna, która kupi drona, nie wraca po kolejny sprzęt w ciągu kwartału czy dwóch. Ale już w przypadku firm zaopatrujących się w sklepie takie sytuacje nie są rzadkością. Biznesy rozwijają się, rośnie zapotrzebowanie na kolejne statki bezzałogowe. Do tego dochodzi zakup akcesoriów, baterii itd.

Wspólnicy dbają, by technologia wspierała proces sprzedaży.

– Mocną stroną naszego UX jest ciągła analiza zachowań klientów w sklepie internetowym i ulepszanie procesów zakupowych, aby były przyjemne i proste, niczym lot. Zbieramy również feedback od kupujących, aby niwelować turbulencje w trakcie zakupów – mówi obrazowo Mateusz Hubert.

Popyt nie hamuje

Zapotrzebowanie na drony jest coraz większe. Przedsiębiorcy mają świadomość, że tego typu sprzęt jest w stanie wykonać pracę w trudnych warunkach szybciej, taniej i bezpieczniej. Urządzenia są wyposażone w zaawansowane kamery, mogą wykonywać dokładne pomiary, badać, czy z budynków nie ucieka ciepło, a nawet aplikować nawozy na pola.

– Zapotrzebowanie na tego typu sprzęt rośnie, choćby ze strony rozwijającej się branży OZE. Za pomocą drona dokonuje się przeglądów turbin wiatrowych, paneli na farmach fotowoltaicznych. Wykorzystanie sprzętu przynosi lepsze efekty, jest nieporównanie szybsze i prostsze – mówi Mateusz Hubert. Perspektywy dalszego rozwoju firmy są więc obiecujące.

ms

Czytaj więcej w dodatku E-commerce Jutra