Od wybuchu ponad rok temu regularnej wojny ukraińska artyleria wystrzelała już ponad 1 mln pocisków. Zużyła swoje zapasy, a teraz korzysta z tego, co dostarczą zachodni sojusznicy. W miarę przestawiania się obrońców ze sprzętu posowieckiego na zachodni, coraz bardziej potrzeba pocisków 155 mm. A zasoby i możliwości produkcyjne są ograniczone.

– Szczególnie istotne jest zwiększenie produkcji amunicji. To kwestia, którą sojusznicy zajmują się już od jakiegoś czasu – mówił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, przed ubiegłotygodniowym spotkaniem ministrów obrony państw członkowskich. Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, zapowiedział, że UE przeznaczy w najbliższym czasie 2 mld euro na amunicję – 1 mld na zakupy dla Ukrainy i 1 mld na uzupełnienie zapasów przez kraje, które już przekazują pociski.