W tym tygodniu Bruksela przedstawi szczegóły propozycji wsparcia dla zielonego biznesu. Unia próbuje utrzymać konkurencyjność gospodarek w obliczu amerykańskiego planu subsydiów
Unia Europejska od końca ub.r. poza utrzymaniem wsparcia na rzecz Ukrainy próbuje zmierzyć się z drugim wielkim wyzwaniem, jakim jest utrzymanie konkurencyjności europejskich gospodarek w obliczu dużych publicznych dotacji w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Inflation Reduction Act (IRA), który wprowadza dofinansowania dla zielonego biznesu i ulgi dla obywateli na zakup samochodów elektrycznych warte prawie 400 mld dol., zmobilizował całą Wspólnotę do przyspieszenia prac nad nową polityką przemysłową.
O roli zielonej transformacji w przemyśle szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła już w ubiegłym roku, podczas corocznego orędzia, którym stwierdziła, że UE powinna zwiększyć samowystarczalność, promować europejskie przedsiębiorstwa i zapobiegać znanemu choćby z pandemii przerywaniu łańcuchów dostaw. Według informacji przekazanych przez wiceszefa KE Valdisa Dombrovskisa w środę Komisja wyda komunikat dotyczący tego, jak w najbliższych miesiącach będą wyglądały prace nad zwiększaniem konkurencyjności gospodarek. Zalecenia i pomysły Brukseli mają dotyczyć rynku pracy, warunków funkcjonowania biznesu i handlu. – Kluczowe dla Komisji będzie wspieranie sektora przemysłowego w zielonej i cyfrowej transformacji przy zwiększaniu konkurencyjności – powiedział DGP Dombrovskis. Europa obawia się, że amerykańskie dotacje dla zielonego biznesu i ulgi podatkowe zachęcą kontynentalne przedsiębiorstwa do przenoszenia się za Atlantyk.
Unia na podstawie zasad zielonej transformacji chce stworzyć analogiczny system zachęt, żeby zatrzymać odpływ biznesu, a ponadto rzucić wyzwanie USA. Próbuje także wywrzeć nacisk na amerykańskich ustawodawców, aby europejskie firmy mogły skorzystać z takiego samego wyłączenia co kanadyjskie i meksykańskie. Chodzi o to, że według obecnego stanu prawnego obywatele USA będą mogli skorzystać z ulg na zakup e-aut wyprodukowanych w trzech największych krajach Ameryki Północnej. Przedstawiciele europejskich instytucji przestali też w ostatnich tygodniach grozić wojną handlową z Waszyngtonem, lecz zaczęli nawoływać do transatlantyckiej współpracy handlowej, która miałaby stanowić przeciwwagę dla Chin.
Problem jednak w tym, że Unia od początku inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. głównie uelastycznia możliwości wydawania pieniędzy z wieloletniego budżetu (obowiązuje do 2027 r.), a nowa zielona polityka przemysłowa będzie wymagać również nowych środków, co do których wciąż brak zgody wśród państw członkowskich. W ubiegłym tygodniu siedmiu członków UE (Austria, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Irlandia i Słowacja) zgłosiło w liście do KE wątpliwości dotyczące ukierunkowanych na zielone sektory subsydiów i wezwało do dialogu z Waszyngtonem w miejsce – jak piszą – konfrontacyjnej polityki kierowanej dziś głównie przez Paryż. Francja i Niemcy to dwa najbardziej aktywne państwa, jeśli chodzi o podnoszenie na agendzie unijnej tematu amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji. Oba kraje obawiają się przede wszystkim o swój przemysł motoryzacyjny, dla którego dostęp do amerykańskiego rynku na skutek IRA będzie znacznie mniejszy. Wspomniane siedem państw oraz Holandia poza konfrontacyjnym tonem chcą uniknąć również zaciągania wspólnych pożyczek przez UE na rzecz dofinansowywania zielonego przemysłu.
Bruksela, według naszych informacji, będzie jednak dążyła do stworzenia nowego unijnego funduszu, który von der Leyen roboczo określiła jako „fundusz europejskiej suwerenności”. Zgodnie ze wstępnymi pomysłami miałby on być finansowany ze wspólnych europejskich pożyczek. Taki krok są skłonne poprzeć Francja oraz Hiszpania, które poszukują sojuszników. Poza wspomnianą już ósemką sceptycznych państw, również Berlin niechętnie spogląda na zwiększanie wspólnego długu, podnosząc argument większej roli pomocy publicznej i krajowych dotacji. Komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager w ubiegłym tygodniu zakończyła konsultacje dotyczące nowych zasad pomocy publicznej, które najpewniej będą oznaczały przedłużenie obecnych, zliberalizowanych warunków dofinansowywania krajowych przedsiębiorstw, zwłaszcza z obszaru zielonych technologii.
Nowy komunikat dotyczący tych zasad ma zostać ogłoszony w najbliższych dniach. Niewykluczone, że wśród propozycji finansowych pojawi się również wykorzystanie funkcjonujących już funduszy do nawiązania antyinflacyjnej konkurencji z USA. Dombrovskis wśród potencjalnych źródeł finansowania zielonej polityki przemysłowej wymienia także Fundusz Odbudowy czy solidarnościową opłatę od producentów energii. Działania na polu finansowym ma uzupełniać w najbliższych tygodniach zintensyfikowanie rozmów z państwami azjatyckimi oraz Mercosurem (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem). Wraz z propozycjami obejmującymi poprawę konkurencyjności europejskich gospodarek i ewentualnym nowym funduszem cały pakiet unijnej reakcji na IRA zostanie omówiony podczas najbliższego szczytu UE, pod koniec przyszłego tygodnia. ©℗