„Nigdy nie marnuj dobrego kryzysu”. To słowa Winstona Churchilla przytoczone na początku debaty „Dlaczego Polska? Wykorzystanie szansy w dobie przejścia od globalizacji do regionalizacji”, która odbyła się w Domu Polskim podczas Światowego Forum Ekonomicznego Davos. Poprzedziły pytanie o nowe możliwości, które otwierają się przed biznesem. Wydarzenia, które zachwiały światowym porządkiem gospodarczym, stworzyły bowiem szansę związaną z przejściem od globalizacji do regionalizacji biznesu.

Jakie są praktyczne aspekty inwestowania i prowadzenia biznesu w Polsce? Co mogą zrobić polscy przedsiębiorcy, żeby podbijać zagraniczne rynki? Czy Polska może stać się europejskim hubem produkcyjnym, ale i eksporterem usług i innowacji? Odpowiedzi na te pytania składają się na rozstrzygnięcie kwestii, czy Polska wykorzysta swój czas i szansę związaną z przejściem od globalizacji do regionalizacji.

Wynik wojny zredefiniuje przyszłość

Zrównoważony rozwój, digitalizacja, wzrost branży e-commerce oraz przejście od fizycznego handlu detalicznego do handlu internetowego to trendy napędzające biznes, które wskazał Rafał Brzoska na przykładzie InPostu.

– Jesteśmy graczem w dziewięciu krajach i na każdym z tych rynków staramy się wykorzystać prawdziwą wartość, którą jesteśmy w stanie dzielić się z naszymi użytkownikami końcowymi – komentował prezes InPostu.

Drugi obszar możliwości, na który zwrócił uwagę, wiąże się z rozstrzygnięciem konfliktu zbrojnego.

– Myślę, że każdy z nas może skorzystać z tej okazji, a zostanie ona wykreowana po wygraniu wojny w Ukrainie. Wynik tej wojny prawdopodobnie przedefiniuje wszystko. Już teraz przedefiniował kryzys energetyczny oraz sposób, w jaki kraje myślą o energii odnawialnej, i sposób, w jaki chcemy być niezależni – mówił Rafał Brzoska.

Jak dodał, tańsza i bardziej zielona energia będzie napędzać wiele biznesów.

– Jeśli jednak przegramy tę wojnę, to wszystkie nasze plany legną w gruzach. Myślę więc, że najważniejsze jest teraz to, żeby świat zachodni, Polska i Ukraina wygrały tę wojnę, a po tym możemy zacząć rozmawiać o interesach – podkreślił.

Komentując kluczowe obszary inwestycji potrzebnych również z punktu widzenia społeczeństwa, Mark Loughran, szef Honeywell na Europę Środkowo-Wschodnią, wskazał na obronność, digitalizację oraz zrównoważony rozwój. Loic Tassel, szef Procter & Gamble na Europę, wyraził zaś życzenie, aby Polska kontynuowała wysiłki na rzecz edukowania młodych talentów.

– Rocznie rekrutujemy około 500 nowych absolwentów uczelni. Potrzebujemy silnego wpływu młodych, wysoko wykwalifikowanych, wysoce zmotywowanych talentów. To sprawia, że Polska jest dla mnie dzisiaj jednym z najbardziej tętniących życiem miejsc, w jakich jesteśmy obecni jako firma – mówił.

Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao, zwrócił uwagę na szansę, jaką tworzy rosnący sektor przemysłowy w Polsce. Zwłaszcza w kontekście tego, że wiele fabryk z Azji na skutek regionalizacji przenosi się do Polski. Inny czynnik, które zdefiniuje szanse biznesu w najbliższych latach, to, zdaniem Jerzego Kwiecińskiego, zielona transformacja.

– Myślę, że do 2050 r. każde euro wydane w Unii Europejskiej będzie powiązane z ESG – stwierdził wiceprezes Banku Pekao.

Zagraniczne rynki stoją otworem?

Odpowiadając na pytanie: „dlaczego Polska?”, konieczne jest również zarysowanie tego, jak polski biznes wypada na tle innych europejskich krajów.

– Możemy być bardzo dumni z jednej rzeczy. Polska staje się konkurentem na coraz to nowych i nowych polach. Czasami nie jest to widoczne dla nas wszystkich jako konsumentów, ale obrazuje to chociażby przykład sieci sklepów Żabka, której właściciel dokonuje cyfrowej transformacji dość nudnego biznesu, jakim jest fizyczny handel detaliczny, zwłaszcza oparty na małych sklepach ogólnospożywczych. Ludzie są tym dosłownie zdumieni, i to nie tylko samym konceptem, ale faktem podjęcia takiej próby – mówił Rafał Brzoska.

Dodał też, że mało kto wie, że w grudniu paczki dostarczane przy wykorzystaniu maszyn InPostu generowały dwudziestopięciokrotnie mniejszy ślad węglowy w porównaniu do tradycyjnej dostawy przesyłek pod drzwi.

– Kryzys energetyczny i wszystkie związane z tym kwestie pokazują, że powinniśmy nadal iść tą drogą i rozpowszechniać ten pomysł (na ograniczenie śladu węglowego – red.) na innych rynkach. I kiedy wkraczaliśmy na nowe rynki, na przykład do Francji, bardzo baliśmy się tego, że francuscy konsumenci, którzy przywykli do odbierania swoich przesyłek w sklepach detalicznych, będą trzymać się tego nawyku i będzie bardzo trudno przekonać ich do korzystania z paczkomatów. Jakże zdziwieni byliśmy, kiedy się okazało, że w pierwszych dwóch kwartałach naszej działalności na rynku francuskim klienci zaczęli przerzucać się na odbiór z paczkomatów trzy razy szybciej niż polscy konsumenci pięć lat temu, kiedy rynek polski był na tym samym etapie rozwoju – opowiadał prezes InPostu.

Zwrócił też uwagę na to, że w grudniu popyt na usługi związane z dostawą przesyłek do paczkomatów na rynku brytyjskim był pięciokrotnie wyższy niż przepustowość.

– Żeby nie zepsuć doświadczenia konsumenckiego użytkowników końcowych, musieliśmy po prostu powiedzieć „nie” wielu marchandom, którzy chcieli, abyśmy dostarczyli ich paczki – mówił.

W ocenie prezesa InPostu Polska i wiele polskich firm mają obecnie szansę w związku z tym, że Europa szuka nowych rozwiązań, które będą transformować kształt ich gospodarki.

– Jeśli spojrzymy na Niemcy, to przykro mi to mówić, ale widzimy, że najbardziej rozwinięta gospodarka w Europie w wielu wymiarach pozostaje w tyle. Widzimy więc, że jest wiele dziedzin, w których polskie firmy mogą dosłownie podbijać zagraniczne rynki. To nie jest łatwe. To jest bardzo trudne i czasochłonne, ale wykonalne. Uwierzcie mi – apelował do polskich przedsiębiorców Rafał Brzoska.

Ryzyka przyszłości

– Będąc przedsiębiorcą, a przynajmniej takie jest moje osobiste doświadczenie, nigdy nie narzekasz, że mogłeś zrobić coś lepiej. To, co wydarzyło się w przeszłości, było potrzebne. Wszystkie pułapki i wszystkie wyboiste drogi. Ludzie bardzo często zadają mi pytanie, dlaczego zaangażowałem się w doręczenia listów w przetargu na doręczanie przesyłek sądowych, rozpisanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Ale bez tego nigdy nie osiągnąłbym zasięgu ogólnokrajowego, a to był warunek konieczny do udziału w przetargu. Gdyby nie to, nigdy nie miałbym możliwości obracania się w krajowym biznesie przesyłek i nigdy nie miałbym szansy na stworzenie takiego InPostu, jakim jest dzisiaj – mówił Rafał Brzoska.

– Jeśli jesteś przedsiębiorcą od serca, to wiesz, co jest dobre. I nawet jeśli czasami odkrywasz swoje niezbadane obszary, to robisz to nie dlatego, że jest to szansa, którą wszyscy widzą, ale dlatego, że to szansa, na którą wszyscy inni są ślepi. To jest moment, żeby zainwestować z myślą o tym, żeby wygrać 2030 r., niezależnie od wszystkich starszych konkurentów na rynkach wokół nas. Dlatego w pełni angażuję się w każdy pomysł, w który wierzę, i wierzę, że on wygra rynek w 2030 r., nie czekając dwa–trzy lata, aż warunki będą bardziej komfortowe niż teraz – podsumował prezes InPostu.

Perspektywa 2030 r., oprócz szans gospodarczych, niesie za sobą również ryzyka. W tym kontekście Jerzy Kwieciński zwrócił uwagę na pracowników.

– Jesteśmy w innej sytuacji niż wtedy, kiedy Polska przystępowała do UE. Teraz mamy bardzo zdrowy rynek pracy, ale popyt rośnie, a demografia się nie zmienia – tłumaczył wiceprezes Banku Pekao.

Jak dodał, w najbliższych miesiącach, kwartałach, latach kluczowe będzie konkurowanie dostępem do wysoko wykwalifikowanych specjalistów, a z tym wiąże się kwestia edukacji. Dlatego należy nadal koncentrować się na edukacji w dziedzinie IT, bo jej znaczenie będzie rosło.

Jak zauważył Tomasz Kulik, członek zarządu i dyrektor finansowy Grupy PZU, za wschodnią granicą Polski toczy się wojna, co implikuje zarówno ryzyka, jak i korzyści związane z jej rozstrzygnięciem, gdy rozpocznie się proces odbudowy. Jego zdaniem to dobry moment na inwestowanie w Polsce, istotne jest jednak redukowanie barier wejścia dla inwestorów.

W podobnych duchu wypowiedział się Krzysztof Krawczyk, partner CVC Capital Partners, podkreślając rolę kreowania klimatu dla inwestycji oraz troski o edukację.

– Musimy podtrzymywać popyt na nasze talenty. Potrzebujemy ludzi, którzy rozumieją biznes – podkreślił.

DZR
Materiały prasowe