My kończymy autostradę, Ukraina nie zaczęła. Czesi się wahają, Litwa chce budować. Najlepiej jesteśmy połączeni z Niemcami i Kaliningradem
My kończymy autostradę, Ukraina nie zaczęła. Czesi się wahają, Litwa chce budować. Najlepiej jesteśmy połączeni z Niemcami i Kaliningradem
W przyszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dokończy budowę ostatniego na Podkarpaciu odcinka autostrady A4. Wtedy tą drogą będzie można przejechać od granicy z Niemcami aż na Ukrainę. Po polskiej stronie powstało nowe przejście graniczne. Ale stoi i będzie stało nieużywane, bo obiecywana inwestycja po stronie ukraińskiej nie doszła do skutku. – Od lat apelujemy do strony ukraińskiej o rozpoczęcie budowy autostrady M10, będącej przedłużeniem naszej trasy A4 – mówi Piotr Popa, rzecznik MIR.
Plany budowy 85 km autostrady od granicy do Lwowa były ambitne. W 2010 r. we Lwowie w tej sprawie spotkali się wicepremierzy: Waldemar Pawlak i Borys Kolesnikow. Z pompą wmurowano kamień węgielny. Rok później budowę odłożono – z powodu braku pieniędzy. W czerwcu 2014 r. podczas spotkania we Lwowie polsko-ukraińskiej grupy do spraw transportu padła deklaracja, że budowa M10 ruszy „po pozyskaniu środków”. W obecnej sytuacji na Ukrainie raczej nie ma o czym mówić. – Doprowadzenie A4 do granicy z Ukrainą i przyspieszenie tej inwestycji w związku z Euro 2012 było nietrafioną decyzją. Kibice głównie i tak przylatywali samolotami – przypomina Robert Chwiałkowski ze stowarzyszenia Siskom, które monitoruje inwestycje drogowe.
Z projektu rządowego programu budowy dróg (PBDK) 2014–2020 r. wynika, że małe są szanse budowy autostrady A2 w kierunku granicy z Białorusią. Do 2020 r. rząd zaklepał tylko 15-kilometrowy odcinek z Warszawy do Mińska Mazowieckiego (odcinki do Siedlec i Terespola są na liście rezerwowej). Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR twierdzi, że to dobrze, bo tranzyt A2 na Wschód jest mitem: większość zatrzymuje się na linii Wisły, a reszta jedzie przez Litwę. Dlatego trzeba budować w tę stronę. – Wszystkie brakujące odcinki dróg ekspresowych S61 i S8, stanowiące przebieg Via Baltica w stronę Litwy, znajdują się na liście podstawowej projektu PBDK – podkreśla Piotr Popa z MIR.
Zakończenie budowy odcinka przygranicznego jest planowane w 2020 r., a całego ciągu do 2021 r. – Strona litewska deklaruje ukończenie budowy przygranicznego odcinka autostrady A5 Kowno – Kalwaria do 2020 r. GDDKiA i Litewska Administracja Drogowa zawarły porozumienie, które umożliwi obu krajom ubieganie się o dofinansowanie z europejskiego instrumentu „Łącząc Europę” CEF – twierdzi MIR.
Z rosyjskim obwodem kaliningradzkim połączyliśmy się już w 2008 r. To wtedy powstało 50 km ekspresówki S22 Elbląg – Grzechotki (to fragment tzw. berlinki prowadzącej do dawnego Królewca). – Dziś widać, że to nie była najpotrzebniejsza inwestycja – ocenia Adrian Furgalski. – Celem była poprawa połączenia krajów nadbałtyckich i obwodu kaliningradzkiego z UE przez nowe przejście w Grzechotkach. Ograniczyliśmy też ruch samochodowy przez zabytkowy Frombork i Braniewo – tłumaczy Piotr Popa.
Na południu trwa przepychanka. Na ekspresówkę S3 z Legnicy w kierunku Czech GDDKiA rozpisała przetarg. Ale odcinek planowany do 2020 r. urwie się w Bolkowie, nie dochodząc do granicy. Stało się tak, bo Czesi nie zadeklarowali budowy trasy R11, czyli przedłużenia ekspresóki na swoim terenie. Polska S3 została ucięta do czasu, aż sąsiedzi zmienią zdanie.
– Ekspresówki na południu Polski, np. S3 do granicy z Czechami i S19 do granicy ze Słowacją, powinny poczekać, aż nasi sąsiedzi poradzą sobie z realizacją inwestycji drogowych – ocenia Robert Chwiałkowski. Piotr Popa twierdzi: – Czesi deklarują, że budowa odcinka przygranicznego drogi ekspresowej R11 Kralovec – Trutnov będzie możliwa po 2018 r. Odcinek S3 Bolków – Lubawka znajduje się na liście rezerwowej. – Po 2016 r. możliwe jest wspólne wystąpienie obu krajów o dofinansowanie projektu CEF – przypomina MIR.
Wczoraj wiceminister infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz zadeklarował, że do 2022 r. nie ruszy budowa S8 z Wrocławia do granicy z Czechami. Bo priorytetem ma być S3.
Najlepiej wyglądają połączenia z Niemcami. Ale nawet tutaj są zaległości. Wciąż nie jest przesądzona budowa drugiej jezdni autostrady A18, która ułatwi połączenie Wrocławia z Berlinem.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama