Kim będzie konsument przyszłości? Człowiekiem. I ma to swoje konsekwencje - wskazywano podczas debaty, która odbyła się podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

Jaki będzie konsument przyszłości? Jak obecne, trudne czasy wpłyną na podejście konsumentów? Jakie będą kluczowe czynniki decydujące o zakupach w przyszłości? Czy kluczowym czynnikiem determinującym wybory ludzi będzie cena czy może wartości, takie jak troska o ekologię, zrównoważony rozwój i wartości społeczne? Na te pytania szukali odpowiedzi uczestnicy dyskusji podczas EFNI.
Robert Krzak, senior advisor, sektor handlu i produktów konsumenckich EY, przekonywał, że kluczowym kryterium dla konsumentów pozostaje cena. Jak ocenił, w historii Polski tylko raz, w 2017 r., konsumenci odpowiadali w badaniach, że kluczowe przy zakupach są dla nich jakość i wygoda.
W efekcie udział żywności bio w rynku czy upraw ekologicznych spada. A jednocześnie, jak dodawał, w coraz większym stopniu to, co kupujemy, ma wyrażać naszą osobowość i wartości, którymi się kierujemy, np. troskę o naszą planetę.
- W sferze deklaratywnej chcemy być wyjątkowi - mówił Robert Krzak.
Marina Dubakina, prezeska i dyrektorka generalna ds. zrównoważonego rozwoju IKEA Retail w Polsce, wskazywała, że nie ma jednej odpowiedzi na pytanie o konsumenta przyszłości. Jak zauważyła, mamy ciężkie czasy, portfele są coraz chudsze. Stąd - jak mówiła - potrzebujemy takiego miejsca, obszaru w swoim życiu, które pozwoli odetchnąć.
- Dla wielu jest to ich dom, dla innych - spotkania z przyjaciółmi, a dla dzieci - ich rodzice - tłumaczyła.
Dlatego na nasze wybory zakupowe wpływają różne czynniki - z jednej strony chcemy zrobić coś dla naszej planety, ale dla wielu ciągle kluczowa jest cena, kupują, gdy jest promocja.
- Ludzie mają mało czasu, mało pieniędzy, ale chcą lepiej mieszkać. Przychodzą do nas i mówią: Proszę pomóżcie mi - opisywała obrazowo Marina Dubakina.
Zwróciła uwagę, że średnia pensja w Polsce stanowi jedną trzecią, a siła nabywcza połowę średniej europejskiej. Dlatego w obliczu kryzysu przystępność cenowa jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Ludzie szukają rozwiązań, na które mogą sobie pozwolić, ale także takich, które odpowiadają ich potrzebom.
- Naszym celem w IKEA jest oferowanie klientom produktów o jak najlepszej relacji ceny do jakości - deklarowała Marina Dubakina.
Dodawała, że ostatecznie decyzja o zakupie opiera się jednak na wartościach, którą klient widzi w produkcie. Wymieniła tu jakość, funkcjonalność, estetykę, zrównoważony materiał czy pochodzenie produktu.
- Dla młodych ważne jest też podejmowanie przez marki działań na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych. Chcą oni kupować produkty wykonane z materiałów odnawialnych lub z recyklingu - mówiła Marina Dubakina.
Obecnie ponad jedna trzecia wartości produktów sprzedawanych przez IKEA Retail w Polsce to produkty klasyfikowane jako bardziej przyjazne dla ludzi i planety.
- Marki muszą skupić się na obszarach autentycznych i ważnych dla nich kategoriach. W handlu detalicznym szczególnie istotne jest promowanie stabilnego i zrównoważonego wzrostu oraz godnych warunków pracy, a także zapewnienie wzorców zrównoważonej konsumpcji i produkcji, promowanie pokojowego i integracyjnego społeczeństwa - podsumowała Marina Dubakina.
Podobnie Michał Lutostański, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii, strategy business director Kantar Polska, ocenił, że w starciu wzmożonej konsumpcji i ochrony planety zwycięża zrównoważenie. Jednak, jak zastrzegł, nie w bardzo radykalnej formie, tylko jako postawienie na wyższe wartości.
- W ciągu ostatnich 3 lat konsumenci stali się przede wszystkim ludźmi, a nie tylko konsumentami. Zaczęliśmy wymagać od marek np. by opakowanie było ekologiczne, w zarządzie czy w kwestii wynagrodzeń obowiązywała równość płci - mówił.
Jego zdaniem przyszłość to zrównoważona konsumpcja i marki, które oferują wartości. Zwracał on też uwagę na znaczenie wygody. Jak tłumaczył, gdybyśmy nie przedkładali jej nad inne wartości, nie płacilibyśmy kartą i nie udostępnialibyśmy swojej lokalizacji w telefonie.
- Uciekliśmy już od wolności w kierunku wygody. W naturze ludzkiej jest właśnie poszukiwanie wygody - konkludował Michał Lutostański.
Z kolei Valéry Gaucherand, dyrektor generalny L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie, przekonywał, że znaczenie mają zarówno wartości reprezentowane przez daną firmę, jak i zaufanie konsumentów. W tym kontekście mówił o bezpieczeństwie, wpływie na zdrowie czy na środowisko. Jak ocenił, trendy, które zdeterminują przyszłość, to zrównoważony rozwój i technologia.
Wskazywał, że obecnie rośnie znaczenie dwóch grup konsumentów: boomersów, czyli osób w wieku 60+, którzy stanowią 25 proc. siły nabywczej w Polsce, oraz generacji Z. W ocenie Valéry’ego Gaucheranda ta druga grupa stawia na wartości, transparentność i zrównoważony rozwój.
- Nie ufają technologiom, mediom, politykom. Mamy do czynienia z kryzysem zaufania generacji Z - przekonywał. Jego zdaniem konsument przyszłości będzie miał znacznie więcej wymagań wobec firm, jeżeli chodzi o zmienianie świata.
- Bardzo przestrzegam przed generalizowaniem - akcentował natomiast Rafał Rudziński, prezes Bosch Polska. Zastanawiał się, na ile decyzje konsumentów wynikają z ich własnych wyborów. W tym kontekście podał przykład transformacji w kierunku elektromobilności. Jak wskazywał, pod presją trendów będziemy mieli niekoniecznie to, czego chce konsument.
Ocenił, że trudno odpowiedzieć na pytanie, kim jest konsument przyszłości.
- Nasze postawy i wartości zmieniają się zbyt szybko, aby to przewidzieć - podkreślił Rafał Rudziński.
Niemniej jednak w podsumowaniu debaty jej uczestnicy na pytanie, kim jest konsument przyszłości, zgodnie odpowiedzieli: człowiekiem.
- Wszyscy się zgadzamy, chyba nie stracimy ludzkiej natury - spuentował moderujący debatę Jakub Bierzyński, badacz rynków, mediów i reklamy.
Fot. materiały prasowe
PARTNER
Fot. materiały prasowe