Niespełna tydzień temu minister finansów Luis de Guindos informował, że w 2014 roku wzrost hiszpańskiej gospodarki wyniósł 1,4 procent PKB. W tym roku ma wynieść 2,5 procent.
Wraz z ożywieniem gospodarczym spada bezrobocie. Najwięcej osób znalazło zatrudnienie w budownictwie - sektorze najbardziej pokrzywdzonym przez kryzys. Przybyło też nauczycieli, wychowawców przedszkolnych i wykładowców. Nowe miejsca pracy stworzyli rzemieślnicy i hotelarze.
W lutym przybyło też stałych umów o pracę. Co trzecia zawierana była na czas nieokreślony.
Ze znalezieniem zatrudnienia nadal mają problemy kobiety, imigranci i młodzi ludzie, poniżej 25 roku życia.