PR podobnie jak inne dyscypliny komunikacyjne przechodzi proces zmian, które można określić mianem kontynentalnych. Droga informacji przez ostatnie 10 lat uległa drastycznemu skróceniu. W zasadzie przez cały czas mamy do czynienia z działaniami „tu i teraz”, które są relacjonowane na bieżąco. Autor jest prezesem MSL na Polskę i region Europy Środkowo-Wschodniej.

Taka sytuacja wymaga nie tylko pracy w znacznie szybszym tempie, lecz także znacznie wyższych kompetencji i przede wszystkim doświadczenia. Z roli żołnierza planującego z wyprzedzeniem działania w koszarach staliśmy się saperami pracującymi na pierwszej linii frontu, gdzie nie ma miejsca na pomyłki. Tutaj pojawia się największy problem branży, którym jest nabór konsultantów. Public Relations wciąż pozostaje bardzo atrakcyjną dyscypliną dla ciężko pracujących, poszukujących ciekawych wyzwań i adrenaliny, ale zbyt mało robimy jako branża, aby przyciągnąć nowych pracowników.
Rynek kompetentnych i doświadczonych konsultantów się kurczy. Najzdolniejsi trafiają do dużych firm, które mogą zaoferować pracę przy najciekawszych projektach i klientach z olbrzymimi wyzwaniami reputacyjnymi. Właśnie dlatego – nie przez COVID-19, wojnę w Ukrainie czy inflację – ceny usług na rynku niebawem drastycznie wzrosną. Praca zdalna poprawiła sytuację, otwierając dla nas rynki pracy w całej Polsce, ale w szerszym horyzoncie czasowym – to tylko chwilowa kroplówka, która powstrzymuje nas przed zaawansowanymi zmianami biznesowymi. Najważniejszym pytaniem niebawem stanie się „jak?”, a nie „na kiedy?” przygotować komunikację. W mojej opinii w kolejnej dekadzie 50 proc. naszych dzisiejszych zadań zostanie zautomatyzowanych, a branża skupi się na doradztwie i strategicznym planowaniu działań.
Komunikacja i wizerunek stają się coraz bardziej kluczowe z perspektywy sprzedaży. Znaczenie dobrze prowadzonej komunikacji jest codziennie większe, bo każdego dnia widać przykłady, jak jedno zdanie, wypowiedź i akapit potrafi wywołać kataklizm, którego koszty mogą stanowić zagrożenie dla bieżącej działalności firm, organizacji czy partii politycznych. Ponadto konsultanci ds. wizerunku przenikną praktycznie do każdej gałęzi rynku reklamowego, jako osoby, które będą szacowały ryzyko poszczególnych aktywności. Już dzisiaj klienci proszą nas o oceny ryzyk odważnych kampanii – zastanawiają się i obliczają możliwe konsekwencje, przygotowują plany awaryjne i próbują ponad wszystko ustrzec się przed błędami, bacznie obserwując historyczne studia przypadków.
Właśnie dlatego nasza branża stanie się niebawem absolutnie kluczowa dla wszystkich gałęzi biznesu. W trakcie kryzysów ekonomicznych ostatnich dekad rola Public Relations zawsze rosła. Działo się tak ze względu na kompetencje branży, które łączyły rozumienie zarówno zachowań konsumenckich, jak i mechanizmów biznesowych.
Wiedząc, jak ważną rolę odgrywa obecnie doradztwo komunikacyjne, jest dla mnie jasne, że jeśli przyjdzie gospodarce mierzyć się z kolejną recesją, to właśnie PR będzie narzędziem, po które sięgnie biznes.
Dziennik Gazeta Prawna