Rok 2022 r. dostarczył nam kolejnych wyzwań, które mają bezpośrednie przełożenie na nasze codzienne funkcjonowanie. Skutki pandemii, przerwane łańcuchy dostaw, wojna w Ukrainie, sytuacja gospodarcza w kraju, inflacja, zagrożenie wystąpienia recesji czy katastrofa klimatyczna – to sprawy, które niepokoją wielu z nas. Branża ubezpieczeniowa, jako jeden z fundamentów bezpieczeństwa społecznego i gospodarczego, wspiera obywateli i państwo w tych trudnych czasach. Autor jest prezesem zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Inwestycje w polską gospodarkę

Zakłady ubezpieczeń wnoszą znaczący wkład w rozwój polskiej gospodarki, mając tym samym wpływ na wzrost PKB. Są jednym z największych i najbardziej pożądanych inwestorów instytucjonalnych w Polsce. Zwiększają stabilność finansów publicznych i zmniejszają ich podatność na szoki zewnętrzne. Co więcej, działalność branży ubezpieczeniowej silnie oddziałuje na rozwój innych gałęzi polskiej gospodarki, np. sektora handlowego, nieruchomości, finansów, przemysłu, transportu czy logistyki. Jej funkcjonowanie przekłada się również na powstawanie nowych miejsc pracy, wzrost innowacyjności w firmach i bogacenie się społeczeństwa.
Ubezpieczenia stanowią też istotne wsparcie dla publicznego systemu ochrony zdrowia oraz ubezpieczeń społecznych. Branża przyczynia się do zwiększenia dostępności i jakości ochrony zdrowia bez obciążania finansów państwa, ułatwiając leczenie. Ubezpieczyciele zabezpieczają też majątek obywateli oraz przyszłość ich bliskich. Wpływają zatem na ogólny dobrobyt i poprawę standardu życia, dając Polakom poczucie bezpieczeństwa.

Krok w stronę zielonej transformacji

Innego rodzaju wyzwaniem dla branży jest aktywne uczestnictwo w przemianach związanych z Europejskim Zielonym Ładem. Zakłady ubezpieczeń odgrywają istotną rolę w tej transformacji, w szczególności jako inwestorzy instytucjonalni oraz ubezpieczyciele ryzyk, również związanych ze zmianami klimatu. W 2021 r. ubezpieczyciele inwestowali w odnawialne źródła energii i zielone obligacje oraz oferowali produkty służące walce ze zmianami klimatu. Wśród nich znalazły się polisy dla farm wiatrowych i elektrowni wodnych.
W ramach PIU działa grupa robocza ds. zrównoważonego finansowania, której zadaniem w ubiegłym roku było m.in. wypracowywanie stanowisk do szybko zmieniających się regulacji z zakresu zrównoważonego finasowania oraz działania edukacyjne. Współpracując z organami administracji państwowej, izba przedstawiła stanowisko w zakresie rewizji Non-Financial Reporting Directive. Przystąpiliśmy też do partnerstwa na rzecz realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju. PIU, we współpracy z organizacjami z sektora finansowego i innych branż, przygotowało również broszurę, której celem było opracowanie standardu wymiany informacji z zakresu raportowania niefinansowego pomiędzy spółkami a instytucjami finansowymi, które w te spółki zainwestowały.

Regulacje nie powinny zaburzać równowagi

Aby ubezpieczyciele mogli właściwie wywiązywać się z roli, jaką odgrywają wobec społeczeństwa i gospodarki, potrzebują dobrych regulacji prawnych. Jeśli regulacje zaburzają równowagę lub stabilność na rynku, cierpią na tym m.in. ubezpieczeni, np. poprzez zagrożenie wzrostem cen.
Zadaniem branży jest utrzymanie równowagi między wypłatami odszkodowań a składkami. Dlatego wyzwaniem dla ubezpieczycieli są nowe rekomendacje KNF dotyczące likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych.
Zapisy rekomendacji kładą nacisk na zrównanie kosztorysów oraz rozliczeń fakturowych i wprowadzają zakaz stosowania rabatów przy kosztorysach. Są to teoretycznie dobre rozwiązania z punktu widzenia poszkodowanych, jednak w krótkim czasie mogą spowodować duży wzrost kosztów likwidacji szkód, a w efekcie cen ubezpieczenia OC dla wszystkich kierowców. Ponadto mogą doprowadzić do sytuacji, w której wiele samochodów nie będzie odpowiednio naprawianych. Potencjalne korzyści dla poszkodowanych okażą się iluzoryczne, a na zmianach zyskają przede wszystkim usługodawcy: warsztaty, holownicy i wypożyczalnie samochodów. Rekomendacje w obecnym kształcie uniemożliwiają ubezpieczycielom kontrolę nad kosztami napraw, a to oni są strażnikami równowagi pomiędzy składkami płaconymi przez kierowców a kosztami napraw. Co istotne, rekomendacje będą wdrażane w trudnym momencie, biorąc pod uwagę inflację. Będą one kolejnym czynnikiem, który wpłynie na ceny – koszty po stronie ubezpieczyciela jeszcze bardziej wzrosną, co ostatecznie odbije się na klientach. Zmiany są potrzebne. Nie chcemy jednak, by nowy porządek był osiągany kosztem równowagi rynkowej, której zachwiania nie potrzebujemy w i tak już trudnym okresie.
Zwracamy uwagę, że wszystkie regulacje dotyczące rynku ubezpieczeń powinny brać pod uwagę możliwe koszty dla klientów. Obciążanie zakładów ubezpieczeń różnymi dodatkowymi opłatami musi uwzględniać podstawową działalność ubezpieczeniową, czyli ochronę ubezpieczonych i możliwości klientów opłacenia składki. Ustawodawca nie powinien poprzez nowe regulacje dokładać beztrosko dodatkowych obciążeń do składek, które płacą ubezpieczeni, gdyż w pewnym momencie okaże się, że ceny wzrosną na tyle, że kierowcy będą zmuszeni zrezygnować z ochrony.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna