Najważniejsze są perspektywy zdobycia pracy. W niektórych branżach są na to spore szanse

Prawie dwie trzecie uchodźców z Ukrainy przybyłych do Polski ma zamiar być u nas krócej niż rok – wynika z badania przeprowadzonego przez Narodowy Bank Polski wśród Ukraińców, którzy znaleźli się w naszym kraju po rosyjskiej agresji. Ankieta została przeprowadzona w kwietniu i maju. Odpowiedzi udzieliło ponad 3 tys. osób.
6 proc. myśli o wyjeździe na Zachód. Niewielki odsetek wskazuje, że ci, dla których Polska to kraj tranzytowy, zdążyli już opuścić nasz kraj.
Jeden na pięciu ankietowanych zadeklarował gotowość do pozostania w Polsce dłużej niż rok, ale nie na stałe. A jeden na siedmiu chce długoterminowo osiedlić się w Polsce.
„Mimo iż wśród osób uciekających z Ukrainy mężczyźni stanowią zdecydowaną mniejszość, to właśnie oni częściej niż kobiety myślą o pozostaniu w Polsce na stałe” – zaznaczają autorzy badania. Wskazują też, że „zdecydowanie bardziej na pozostanie w Polsce nastwieni są ludzie młodzi, do 29. roku życia – 22 proc. ankietowanych. Im starsi respondenci, tym silniejsza chęć do szybkiego powrotu do kraju ojczystego”.
O wyjeździe z Polski myśli prawie dziewięć na dziesięć osób, które nie pracują i nie zamierzają szukać pracy. Równocześnie plany związane z pozostaniem u nas ma niemal co drugi ankietowany już pracujący w Polsce lub pracujący zdalnie.
Wśród czynników, które mogą wpływać na rozważenie pozostania w Polsce, respondenci najczęściej wymieniali satysfakcjonującą pracę i możliwość utrzymania siebie i rodziny. Według NBP znaczenie ma też sytuacja mieszkaniowa. 21 proc. osób, które zdołały wynająć mieszkanie, deklaruje chęć pozostania na stałe. Wśród tych, którzy w trakcie badania mieszkali za darmo u polskiej rodziny, o pozostaniu w Polsce myślało 10 proc.
Pozostanie na stałe najrzadziej zapowiadali Ukraińcy przebywający w Lublinie (7 proc.) i Warszawie (12 proc.), a najczęściej ci, którzy znaleźli się w Katowicach (26 proc.) i Bydgoszczy (25 proc.). „Wysokim udziałem uchodźców deklarujących pozostanie w Polsce więcej niż rok cieszyły się województwa z relatywnie niską stopą bezrobocia i dobrze rozwiniętym sektorem przemysłu i usług, w których mogą pracować imigranci” – zauważają analitycy banku centralnego.
53 proc. spośród ankietowanych uchodźców nie miało wcześniej związków z Polską. 14 proc. zadeklarowało doświadczenia z pobytem i pracą w naszym kraju przed wybuchem wojny, 28 proc. przyznało, że w rodzinie była osoba pracująca w Polsce, a kolejne 12 proc. miało takich znajomych.
„Uchodźcy deklarowali relatywnie wysokie zainteresowanie aktywnością na rynku pracy. Około 19 proc. z nich już pracowało, a kolejne 10 proc. miało obiecaną pracę w Polsce. W ocenie tego wskaźnika należy zauważyć, że osoby te miały szanse szukać pracy maksymalnie przez dwa pełne miesiące, a większość z nich nie miała wcześniejszych doświadczeń z pracą w Polsce” – podkreślają autorzy opracowania.
Jak wyglądają szanse uchodźców na naszym rynku pracy? Z ankiety wynika, że większość przybyszów to dobrze wykształcone kobiety. „Relatywnie najczęściej znaleźli w Polsce pracę uchodźcy pracujący wcześniej w IT (48 proc.), budownictwie (33 proc.) oraz hotelach i restauracjach (32 proc. pracujących). Zatrudnienie w pozostałych sektorach na Ukrainie nie różnicowało wyraźniej szans na zatrudnienie w Polsce – wynosiły one ok. 20 proc.” – wskazują autorzy opracowania. ©℗
70 proc. ankietowanych wróciłoby na Ukrainę w trzy miesiące, gdyby wojna szybko się skończyła
50 proc. uchodźców zadeklarowało, że ma wyższe wykształcenie
19 proc. przyznało, że już pracuje, a kolejne 10 proc., że ma obiecaną pracę