Lista ostrzeżeń przygotowywana przez Komisję Nadzoru Finansowego będzie dostępna nie tylko w internecie. Ogłoszenia pojawią się również w prasie. Ma to zapewnić lepszą ochronę na rynku usług finansowych osobom starszym.
Zastępca rzecznika praw obywatelskich Ryszard Czerniawski zwrócił się niedawno do przewodniczącego KNF z prośbą o to, aby ostrzeżenia przed nieuczciwymi przedsiębiorcami były publikowane także w mediach drukowanych. Chodzi o to, aby dostęp do nich mieli także ci, którzy nie korzystają z internetu, a są szczególnie narażeni na nieuczciwe praktyki.
Pomysł podoba się zarówno w KNF, jak i parlamentarzystom.
– Pewne działania z naszej strony już zostały podjęte. I podejmiemy kolejne. Jednak najpierw musimy dokładnie ustalić ich formę – zapewnia Maciej Krzysztoszek z komisji.
Urząd, dzięki uprzejmości TVP oraz Polskiego Radia, bezpłatnie od sierpnia do listopada przeprowadził kampanię informacyjną w mass mediach. I są efekty. Jak podaje Krzysztoszek, na podstawie przychodzącej korespondencji oraz rozmów telefonicznych można wnioskować, że o liście ostrzeżeń dowiedziało się wiele osób, które wcześniej nie miały pojęcia o jej istnieniu.
Nie zdecydowano jeszcze, jak miałyby wyglądać ogłoszenia umieszczane w gazetach. Z jednej strony rozważane jest publikowanie tabeli bliźniaczej do tej udostępnianej w internecie. Z drugiej zaś celem jest wzrost świadomości u konsumentów. A to może oznaczać odejście od tabel na rzecz bardziej przyciągającego uwagę przekazu, np. w postaci infografik.
– Musimy wszakże pamiętać, że nie tworzymy czarnej listy i nie możemy nikogo skazywać w publikowanych przez nas materiałach. Jedynie informujemy o wątpliwościach dotyczących niektórych firm – podkreśla Maciej Krzysztoszek.
Dodaje również, że po aferze Amber Gold ludzie stali się ostrożniejsi na rynku i zdają sobie sprawę z tego, że nie każda firma jest uczciwa. Nadal jednak, w ocenie Krzysztoszka, nie brakuje osób, które ulegną pokusie zachowań bardziej ryzykownych w zamian za obiecane wyższe oprocentowanie kapitału.
Pomysł podoba się również posłom. Zdaniem Marcina Święcickiego, posła PO i członka sejmowej komisji finansów publicznych, gdyby zaistniała konieczność wsparcia finansowego KNF w jakiejś formie przez państwo, należałoby to rozważyć.
– Musimy informować ludzi, także tych wykluczonych cyfrowo, o wszelkich zagrożeniach – uważa Święcicki.