Podczas narady z szefami resortów gospodarczych, przedstawicielami banku centralnego i szefami największych koncernów Miedwiediew przyznał, że kurs rubla nie mógł nie zareagować na zachodnie sankcje. Jednak obecnie, jak się wyraził, kurs wyszedł poza granice komfortowe dla gospodarki i nie oddaje obiektywnej wartości rosyjskiej waluty. Za przyczynę spadku kursu rubla Miedwiediew uznał, obok sankcji, niskie ceny ropy naftowej na światowych rynkach.
Rosyjski premier podkreślił, że rząd ma zasoby i instrumenty potrzebne, aby wzmocnić rubla. Zdaniem Miedwiediewa, nie ma jednak sensu wprowadzać zbyt ostrych regulacji rynku. Szef rządu dodał, że ministrowie razem z bankiem centralnym przygotowali pakiet środków, mających na celu stabilizację sytuacji na rynku finansowym. Odpowiednie decyzje mają zostać podjęte niebawem - powiedział Miedwiediew.
Kurs rubla osiągnął wczoraj historyczne minimum. Za euro płacono 100 rubli, a za dolara 80 rubli. Teraz za dolara płaci się 67,79 rubla, a za euro 84,59 rubla.