Wiele firm nadal walczy ze skutkami kryzysu wywołanego pandemią. W tym roku otrzymały już one dziesiątki miliardów złotych wsparcia
Wiele firm nadal walczy ze skutkami kryzysu wywołanego pandemią. W tym roku otrzymały już one dziesiątki miliardów złotych wsparcia
Od stycznia do końca października tego roku pomoc publiczna dla firm wyniosła nieco ponad 60 mld zł - wynika z danych przygotowanych dla DGP przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dla porównania, w całym 2020 r. rząd wsparł biznes kwotą ponad 138 mld zł, co sprawiło, że był to rekordowy rok pod tym względem.
Są jednak branże, które ciągle pozostają na dużym państwowym dopingu. Nawet większym od zeszłorocznego. Przykładem są sieci handlowe. 21 sieci handlowych otrzymało w ciągu 10 miesięcy tego roku ponad 440 mln zł rządowego wsparcia. To ponad 90 mln zł więcej, niż w tym samym czasie roku ubiegłego i niemal tyle, ile w całym 2020 r., kiedy to wyniosło ono 458 mln zł. Wygląda więc na to, że dla branży ten rok może być rekordowy pod względem uzyskanej publicznej pomocy. Jak wynika z danych UOKiK, w latach 2014-2019 nie przekroczyła ona w sumie 200 mln zł.
Tak jak w roku poprzednim, i w tym wysoka kwota to w głównej mierze zasługa dwóch sieci. Pierwszą jest Eurocash, który w tym roku otrzymał 236 mln zł wsparcia, o 16 mln zł więcej niż w całym 2020 r. Drugą jest Żabka, która otrzymała 140 mln zł, tyle co w 2020 r. Wśród większych beneficjentów pomocy publicznej są też Dino, PPHU Specjał, Polska Sieć Handlowa Nasz Sklep czy Leroy Merlin.
W zeszłym roku wsparcie stanowiła przeważnie pomoc de minimis z tytułu wzrostu cen energii oraz gwarancje zabezpieczające linie kredytowe w okresie największej niepewności wywołanej pierwszą falą pandemii.
W tym roku, jak wynika z informacji od sieci handlowych, wsparciem są środki udzielone na przetrwanie. Nasi rozmówcy mówią o konieczności dostosowywania się do obowiązujących obostrzeń dotyczących liczby klientów na sklep, godzin dla seniorów czy lockdownu, którym zostały objęte placówki wielkopowierzchniowe wiosną tego roku. To wszystko wpłynęło niekorzystnie na obroty, na których negatywnie odbiły się obowiązujący od stycznia podatek od cukru czy nasilająca się rywalizacja w związku z zakazem handlu w niedzielę oraz inflacja powodująca drożyznę.
- Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że sprzedaż detaliczna we wrześniu 2021 r. była nominalnie o 11,1 proc. wyższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, a w cenach stałych wzrosła o 5,1 proc. - tłumaczy Urszula Kłosiewicz-Górecka, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jak podkreśla, we wrześniu 2021 r. w porównaniu z sierpniem br., miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 2,4 proc., ale po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2021 r. była o 0,2 proc. wyższa w porównaniu z sierpniem br. Konsumpcja okazuje się więc jednym z nielicznych wskaźników gospodarczych, które trzymają się na niezłym poziomie. Niestety, głównie przez wysoką inflację.
Maja Szewczyk, dyrektor działu komunikacji korporacyjnej Kaufland Polska, potwierdza, że pomoc publiczna, z której skorzystała sieć, pozwoliła zrekompensować powstałą lukę oraz pokryć nieznaczną część wydatków przeznaczonych na zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom oraz klientom sieci. - Dodam, że Kaufland wcześniej nie korzystał z pomocy publicznej w postaci zwolnień podatkowych - mówi Maja Szewczyk. Również Carrefour Polska zapewnia, że pieniądze zostały przeznaczone na sfinansowanie utrzymania obiektów należących do firmy, które zostały dotknięte wprowadzonymi ograniczeniami związanymi z pandemią COVID-19.
Eurocash zapewnia, że większość pomocy dotyczy wsparcia szkoleń oraz gwarancji udzielonych przez BGK. - Dzięki otrzymanej pomocy realizujemy jednak naszą misję wspierania niezależnych polskich handlowców. Możliwość kupowania artykułów żywnościowych w hurtowniach, w oparciu o kredyt kupiecki, jest dla małych sklepów kluczowa do utrzymania konkurencyjności wobec wielkich sieci dyskontów - mówi Jan Domański, rzecznik prasowy Grupy Eurocash. Jak dodaje, kwota wskazana w tekście to suma dodatkowych zabezpieczeń gwarancyjnych udzielonych Grupie Eurocash przez BGK. Udzielenie gwarancji nie wiąże się jednak z jakimkolwiek bezpośrednim przekazaniem środków pieniężnych. Faktyczna wartość pomocy wynikającej z wartości gwarancji jest znacznie niższa i wynosi ok. 30 mln zł.
Jak zaznaczają eksperci, sieci, które otrzymały pomoc, to jednocześnie płatnicy podatku CIT. Eurocash zapłacił w ubiegłym roku ponad 44 mln zł, Żabka prawie 61 mln zł, Dino 116 mln zł, Carrefour 30,3 mln zł, Auchan 29, 2, Biedronka 689,8 mln zł, a Castorama 123,6 mln zł. Wiele sieci radzi sobie z kryzysem na własną rękę. Należą do nich m.in. Lidl, Media Ekspert, a od tego roku też Aldi, Ikea, Rossmann czy Polomarket. Pierwsza z nich przyznaje jednak, że otrzymała wsparcie klasyfikowane jako pomoc unijna oraz regionalna, a dotyczące nieruchomości oraz przekształcenia prawa użytkowania wieczystego.
Najbardziej na wsparciu państwa skorzystały Eurocash i Żabka
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama