COVID-19 przyniósł przełom w społecznej odpowiedzialności biznesu polskich firm. Nigdy wcześniej ich zaangażowanie nie było tak ważne.

Polska gospodarka od czasu transformacji ustrojowej nieustannie uczy się, czym jest i jaką rolę pełni CSR (z ang. Corporate Social Responsibility). Choć wiele firm angażowało się społecznie, to bardzo często sprowadzano tę działalność do powierzchownych, sporadycznych akcji. Pandemia wymusiła zaś zdefiniowanie na nowo relacji między biznesem a jego otoczeniem społecznym, znacznie wykraczających poza sponsorowanie imprez kulturalnych czy sportowych.
– Doświadczenia związane z koronawirusem okazały się niespodziewanym egzaminem dla ludzi, struktur, organizacji i wartości. Uświadomiły wielu firmom, jak ważna jest odpowiedzialność społeczna i skłoniły je do nowego spojrzenia na otoczenie. Współcześni konsumenci oczekują bowiem, zwłaszcza od liderów, aktywnych działań wobec zjawisk i wyzwań, które dotyczą nas wszystkich. W pandemii spodziewano się przede wszystkim wsparcia służby zdrowia i instytucji będących na pierwszym froncie walki z wirusem – ocenia Rafał Rudzki, dyrektor ds. ESG w Żabka Polska.
Dobitnym przykładem zaangażowania społecznego była aktywność spółek Skarbu Państwa, które finansowały wiele niezbędnych wydatków. Przykładowo PKO Leasing i Masterlease przekazały ponad 130 aut osobowych na potrzeby Głównego Inspektoratu Sanitarnego i szpitali, a Grupa Azoty Police przeznaczyła 430 tys. zł na zakup w Korei Południowej mobilnego laboratorium do analizy testów. Spółki wzięły też na siebie utrzymywanie szpitali tymczasowych dla pacjentów chorych na COVID-19 w każdym z województw. „COVID był testem na elastyczność i umiejętność dostosowania się do zmieniających się warunków” – wskazuje KGHM.
COVID-19 uwypuklił przywiązanie przedsiębiorstw wobec regionów, z których się wywodzą. Tauron aktywnie działał na południu Polski, Energa na Pomorzu, w Bełchatowie swoje nieruchomości na izolatoria udostępniała Polska Grupa Energetyczna. Podobnie było w przypadku prywatnych podmiotów. Asseco zaangażowało się na rzecz służb medycznych na Podkarpaciu, a Kruk przeznaczył 200 tys. zł na zakup sprzętu dla personelu medycznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Angażował się zresztą cały polski biznes – zarówno małe, jak i duże przedsiębiorstwa. Formy pomocy były różne – od włączenia się w akcje przywożenia posiłków dla medyków, poprzez udostępnienie swojego zaplecza infolinii sanepidom, aż po zakup sprzętu dla szpitali i domów pomocy społecznej. Jednocześnie każda z branż wnosiła to, na czym zna się najlepiej. Firmy telekomunikacyjne z uwagi na przeniesienie lekcji do sieci oferowały bezpłatne pakiety internetu i sprzęt dla najbiedniejszych dzieci. Firmy odzieżowe szyły maseczki, Uber proponował darmowe przewozy dla medyków, a Orlen przestawił z kolei swoją produkcję na płyn do dezynfekcji.
Polskie firmy wskazują jednak, że COVID-19 zmienił nie tylko podejście do kwestii odpowiedzialności za ochronę zdrowia, ale również wobec innych obszarów społecznego zaangażowania. Pandemia nie odrzuciła bowiem w kąt takich zagadnień jak ochrona środowiska i walka z ociepleniem klimatu.
– Zarówno klienci, jak i nasi inwestorzy coraz częściej zwracają uwagę na wyzwania środowiskowe i to, czy działania firmy są zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju. Choć ten trend obserwowaliśmy już od kilku lat, do tej pory były to pojedyncze głosy. W czasie pandemii zjawisko wyraźnie się nasiliło i wydaje się, że wrażliwość na kwestie środowiskowe i etyczne nabrała większego znaczenia. Te zmiany są szczególnie widoczne w modzie, która dla wielu jest odzwierciedleniem filozofii życiowej. Obecnie mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją, gdzie zrównoważona moda przestała być trendem, a stała się celem samym w sobie – opowiada Magdalena Kopaczewska, kierownik ds. relacji inwestorskich LPP.
Przedstawiciele firm zwracają też uwagę na to, że w pandemii jak nigdy wcześniej ważne stały się zobowiązania względem zamkniętych instytucji kultury czy pozbawionych zarobku klubów sportowych.
Biznes dostrzegł również wagę wsparcia emocjonalnego swoich pracowników. Lęk o zdrowie, niepokój o zatrudnienie i dochody, zamknięcie lub właśnie konieczność pracy wśród ludzi, zwiększające ryzyko zakażenia – to wszystko nakręcało spiralę stresu. – Pracodawcy musieli zmierzyć się nie tylko z zapewnieniem bezpieczeństwa fizycznego pracownikom, ale również z zarządzaniem emocjami, nawet jeśli tę sferę do tej pory traktowali po macoszemu – wskazują przedstawiciele KGHM. Miedziowa spółka podaje, że w czasie pandemii kilkukrotnie zwiększyła wsparcie finansowe na rzecz poradnictwa psychologicznego, zaangażowała się w organizację i promocję Tygodnia Walki z Depresją, podczas którego z konsultacji skorzystało ponad 100 osób, w tym niektóre z kryzysem myśli samobójczych, prowadziła również działania wspierające seniorów.
COVID-19 zmienił nie tylko podejście do kwestii odpowiedzialności za ochronę zdrowia, ale również wobec innych obszarów społecznego zaangażowania. Nie odrzucił bowiem w kąt takich zagadnień jak ochrona środowiska i walka z ociepleniem klimatu