W Polsce liczba bankowców, którzy zarabiają więcej niż równowartość miliona euro rocznie, nie zmienia się od 2017 r., czyli odkąd EBA (Europejski Urząd ds. Nadzoru Bankowego) rozpoczął publikowanie raportów na temat najwyżej wynagradzanych finansistów na naszym kontynencie. Cały czas jest to dziewięć osób (raport nie zawiera nazwisk, skład grupy może się więc zmieniać). We wtorek EBA opublikował podsumowanie zarobków europejskich bankierów za 2019 r. – ostatni przed wybuchem pandemii.

Grupę najwyżej wynagradzanych menedżerów tworzą u nas przede wszystkim członkowie zarządów banków, ale są w niej także trzy osoby, które pracują przynajmniej szczebel niżej i zajmują się bankowością detaliczną. Pod względem liczby najwyżej wynagradzanych bankowców Polska lokuje się na 15. miejscu w Europie, wyprzedzając wszystkie kraje naszego regionu, ale też Cypr czy Grecję. Te kraje przeszły w minionej dekadzie kryzys bankowy. Pod względem liczby wysoko uposażonych menedżerów bankowości detalicznej jesteśmy na ósmym miejscu.
W krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE oraz Norwegia, Liechtenstein i Islandia) najwięcej bankowców, którzy zarobili co najmniej milion euro, było w 2019 r. w Wielkiej Brytanii – ponad 3,5 tys. Drugie pod tym względem Niemcy miały ich niespełna pół tysiąca.
„Większość państw członkowskich UE odnotowała niewielki wzrost liczby osób o wysokich dochodach, w szczególności Niemcy, Francja i Włochy. Wzrost wynikał głównie z wpływu relokacji pracowników z Wielkiej Brytanii w ramach przygotowań do brexitu. W przypadku niektórych instytucji, ogólnie dobre wyniki finansowe, zwłaszcza w bankowości korporacyjnej, oraz trwająca restrukturyzacja i konsolidacja, które doprowadziły do wyższych niż zwykle odpraw, odegrały ważną rolę w ogólnym wzroście osób o wysokich zarobkach” – zaznacza EBA.
W ciągu trzech lat publikacji danych widać tendencję do wzrostu znaczenia stałych składników wynagrodzenia – kosztem premii. „Średnia relacja wynagrodzenia zmiennego do stałego dla osób o wysokich zarobkach spadła z 139 proc. w 2018 r. do 129 proc. w 2019 r.” – podaje EBA. W Polsce było to 81 proc. Ograniczenie udziału premii w wynagrodzeniach ma służyć zmniejszeniu ryzyka podejmowanego przez menedżerów.
Bonusy miały najmniejsze znaczenie dla najwyżej wynagradzanych bankowców w Finlandii i Grecji (stanowiły mniej niż 30 proc. stałej pensji), a największą w Norwegii i Bułgarii (ponad 200 proc.). Wysoki wskaźnik w Bułgarii to zasługa dwóch osób, które dostały duże odprawy przy zwolnieniach. ©℗
Na Wyspach ponad 3,5 tys. bankierów zarobiło więcej niż 1 mln euro