Chiński gigant zanotował trzeci z rzędu kwartał spadku przychodów ze sprzedaży. Szef spółki mówi, że nadeszły trudne czasy.

Obroty spółki z Shenzhen w pierwszych sześciu miesiącach tego roku wyniosły 320 mld juanów (192 mld zł). To przeszło 29 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wtedy Huawei odczuł pierwsze uderzenie pandemii, a mimo to wygenerował ponad 13-procentowy wzrost.
Teraz Eric Xu, rotacyjny prezes Huawei, mówi, że spadek wywołały „czynniki zewnętrzne”. Chodzi o restrykcje, jakimi objęły firmę Stany Zjednoczone. W maju 2019 r., jeszcze za prezydentury Donalda Trumpa, Huawei został wpisany na czarną listę podmiotów, które nie mogą kupować amerykańskich technologii ani podzespołów, w tym półprzewodników do produkcji sprzętu elektronicznego. Z czasem sankcje zaostrzono i spółce z Shenzhen oraz 100 związanym z nią przedsiębiorstwom zablokowano też dostęp do produktów od dostawców niebędących firmami amerykańskimi, lecz korzystających z technologii z USA. Ograniczenia nie złagodniały za prezydentury Joego Bidena.
Jednym z boleśniejszych długofalowych skutków wpisania na czarną listę było odcięcie od usług Google’a w nowych modelach telefonów. Dlatego to właśnie segment sprzedaży dla klientów indywidualnych zanotował największy spadek obrotów. W pierwszym półroczu wyniosły one 136 mld juanów (81 mld zł), aż o 47 proc. mniej niż przed rokiem. To wciąż ważne źródło przychodów, lecz już nie największe: jego udział w ogólnej sumie przychodów spółki spadł do 42 proc. wobec 56 proc. w 2020 r. Więcej spółka uzyskuje teraz ze sprzedaży operatorom urządzeń do budowy sieci telekomunikacyjnych, które wprawdzie też się zmniejszyły, lecz nie w takim stopniu. Przychody z tego segmentu wyniosły 137 mld juanów (82 mld zł). Gorsze niż przed rokiem wyniki w tej dziedzinie wynikają m.in. ze spowolnienia budowy sieci piątej generacji na największym obsługiwanym przez Huawei rynku, czyli w Chinach.
Jedynym z trzech podstawowych rodzajów działalności, w którym firma może się pochwalić wzrostem, jest sprzedaż rozwiązań cyfrowych dla przedsiębiorstw (m.in. inteligentne miasta i transport). Tu chiński gigant osiągnął o 18 proc. większe obroty niż przed rokiem – 43 mld juanów (26 mld zł). Koncern zwiększył też do 9,8 proc. marżę zysku netto. „Naszym celem jest przetrwanie” – napisał Eric Xu w komunikacie o wynikach finansowych. Dodał, że ma to być przetrwanie „w sposób zrównoważony”. Firma zamierza osiągnąć ten cel, „tworząc praktyczną wartość” dla klientów i partnerów. Xu poinformował o wyznaczeniu celów strategicznych na najbliższe pięć lat, ale nie podał konkretów.
Gigant może liczyć na zwiększenie sprzedaży smartfonów dzięki wyposażeniu ich we własny system operacyjny Harmony, którego wdrażanie rozpoczęto w czerwcu. „Pomimo spadku przychodów z naszej działalności konsumenckiej, jesteśmy pewni, że nasza działalność w zakresie sprzedaży dla operatorów i przedsiębiorstw będzie się stale rozwijać” – czytamy. Szef Huaweia podkreślił, że ostatni okres „był trudny” i pochwalił „determinację i siłę” pracowników. „Nadal głęboko wierzymy w moc technologii cyfrowej, która zapewnia nowe rozwiązania problemów, z którymi boryka się świat” – podsumował.
Biden nie złagodził obostrzeń wprowadzonych za czasów Trumpa